Polityk PO w Alkmaar. Oto, jak go potraktowano, gdy okazał legitymację

Getty Images / Marcel van Dorst / Albert Zawada/PAP  / Sceny po meczu w Alkmaar / 	Andrzej Halicki
Getty Images / Marcel van Dorst / Albert Zawada/PAP / Sceny po meczu w Alkmaar / Andrzej Halicki

Nie milkną echa wydarzeń z Alkmaar. Na stadionie obecny był polityk Platformy Obywatelskiej i poseł do Parlamentu Europejskiego Andrzej Halicki, który w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" opowiedział o tym, co działo się po meczu.

W tym artykule dowiesz się o:

Do skandalicznych wydarzeń doszło w Alkmaar po meczu Legią Warszawa. Gdy piłkarze oraz sztab szkoleniowy stołecznego klubu udawali się do autokaru, doszło do zamieszek. W nich poturbowany został prezes warszawian Dariusz Mioduski, a Josue oraz Radovan Pankov zostali zatrzymani.

Przypomnijmy, że piłkarze trafili do aresztu za rzekome pobicie jednego z ochroniarzy. Po tych wydarzeniach rozpętała się burza. Obóz Legii Warszawa absolutnie nie zgadza się z tym i przekonuje, że to oni byli stroną poszkodowaną.

Na meczu w Alkmaar obecny był polityk Andrzej Halicki. Przedstawiciel Platformy Obywatelskiej w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet"  opowiedział o scenach, które miały miejsce pod stadionem.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Zmarzlik, Sadowski i Dryła

Halicki również napotkał na problemy przy opuszczaniu obiektu. Na jakiś czas polityk został zamknięty na stadionie.

- Nasze drzwi też były zamknięte, została zablokowana cała przestrzeń. Tłumaczyłem, że jestem posłem do Parlamentu Europejskiego, okazywałem legitymację, ale do tych ludzi nie trafiały żadne argumenty, nie działała na nich też prośba, żeby mnie nie dotykali - powiedział Halicki.

Dzięki uprzejmości jednej z osób polski polityk zdołał opuścić klub.

- Jeden z miejscowych ludzi pokazał mnie i kilku innym osobom wyjście przez... kuchnię, gdzieś na zapleczu (...). To wszystko było tak groteskowe, że aż trudno opowiadać - dodaje poseł do Parlamentu Europejskiego.

Halicki podkreślił też, że jest zaskoczony wszystkim, co spotkało legionistów. Zaznaczył, że przez całe spotkanie kibice z Warszawy zachowywali się odpowiedzialnie i nie dawali żadnego powodu do drastycznej interwencji.

Zobacz także:
Legia poprosi o pomoc angielski klub
Gorąco wokół Piotra Zielińskiego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty