Skandal, do którego doszło po meczu AZ Alkmaar - Legia Warszawa (1:0) odbił się szerokim echem zarówno w naszym kraju, jak i w innych. Między innymi głośno jest o nim w Portugalii z uwagi na to, że zatrzymany został Josue.
Relację z całego zajścia przedstawiła telewizja CMTV. Całe zdarzenie, do którego doszło nazwano chaosem. Natomiast incydent z policją nazwano aktem przemocy, który wystosowano w stosunku do legionistów. Poinformowano także, że zawodnicy polskiego klubu wylądowali w areszcie i spędzili w nim całą noc.
"Zamieszanie po meczu z AZ Alkmaar doprowadziło do aresztowania dwóch zawodników, w tym reprezentanta Portugalii Josue" - pisze lizboński "Record". Dziennik cytuje także konferencję prasową Dariusza Mioduskiego, a także słowa Mateusza Morawieckiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: W Polsce to nie do pomyślenia. Niezwykłe przeżycie kibica
Zarówno "Record", jak i "A Bola" udostępniły nagrania spod stadionu AZ Alkmaar. Na nich widoczne było zachowanie holenderskiej policji, które można było zaobserwować także na naszym portalu.
Z kolei telewizja SIC wyjaśniła, że funkcjonariusze holenderskiej policji zabrali komisariat piłkarzy, a nie chuliganów. Dodano również, że ci zostali wyciągnięci z autokary, w którym znajdowali się zawodnicy Legii.
Przypomniano również, że Mioduski nie jest jedynie prezesem stołecznej drużyny. W końcu mówimy o członku komitetu wykonawczego Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. A to może mieć duży wpływ na to, jaką decyzję w stosunku do całego incydentu podejmie UEFA.
Przeczytaj także:
Pierwsze słowa Mioduskiego po skandalu w Holandii. Mocno