Na rozpoczęcie kolejki, poprzedzającą przerwę reprezentacyjną, doszło do starcia zespołów z dolnej połowy tabeli. Empoli FC poniosło sześć porażek w siedmiu wcześniejszych kolejkach i tylko dzięki zwycięstwu z Salernitaną znalazło się na przedostatnim miejscu w stawce.
Udinese Calcio ma tylko o punkt więcej na koncie. Rozczarowująca drużyna to jedna z zaledwie trzech w lidze, która nie potrafiła ani razu zwyciężyć od początku sezonu. Zespół z regionu Friulli pięć razy zremisował i nikt nie podzielił się punktami z taką samą liczbą przeciwników.
Klub Sebastiana Walukiewicza i kontuzjowanego Bartosza Bereszyńskiego nie zwyciężał z Udinese Calcio w ostatnich czterech meczach. W poprzednim sezonie raz zremisował i poniósł jedną porażkę. Azzurrim lepiej wiodło się w poprzedniej dekadzie, ale od tego czasu w obu szatniach zmieniła się większość zawodników.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Konfrontacja nie była pasjonującym widowiskiem. Sebastian Walukiewicz rozpoczął mecz na ławce rezerwowych i zobaczył pierwszą połowę, w której ani nie padła bramka, ani nie została pokazana żółta kartka. Najgoręcej zrobiło się w 39. minucie, kiedy to piłka znalazła się w bramce Udinese po strzale Francesco Caputo, ale gol nie został uznany z powodu spalonego.
Minęła ponad godzina i po stronie gospodarzy było jedno uderzenie celne, a po stronie gości jedno. Mecz raczej potwierdzał, dlaczego drużyny mają problem z punktowaniem w lidze. Od 75. minuty grał Sebastian Walukiewicz, który zmienił Ardiana Ismajliego, ale także on nie poprawił bezbramkowego wyniku.
8. kolejka Serie A:
Empoli FC - Udinese Calcio 0:0
US Lecce - US Sassuolo 1:1 (0:1)
0:1 - Domenico Berardi (k.) 22'
1:1 - Nikola Krstović 48'
Tabela Serie A:
Czytaj także: Łukasz Skorupski nie zatrzymał licznika. Seria coraz dłuższa
Czytaj także: Niecodzienny wyczyn gwiazdy Interu Mediolan