Po pokonaniu Aston Villi kibice Legii Warszawa mieli pełne prawo oczekiwać równie dobrego meczu z AZ Alkmaar, który w pierwszej kolejce roztrwonił trzybramkowe prowadzenie i ostatecznie przegrał z HSK Zrinjski 3:4.
Jednak u siebie Holendrzy zagrali poprawnie w defensywie i nie dopuścili Legii do wielu sytuacji, a samemu zadali cios na początku drugiej połowy.
- Myślę, że mecz był wyrównany, a momentami byliśmy nawet lepszą drużyną. Znowu brakowało nam większej jakości, lepszego dogrania i wykończenia pod bramką przeciwnika - mówił Patryk Kun przed kamerą TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: W Polsce to nie do pomyślenia. Niezwykłe przeżycie kibica
Legia nie strzeliła gola w drugim meczu z rzędu. W weekend przegrała w lidze z Jagiellonią Białystok 0:2.
W spotkaniu z AZ legioniści oddali tylko dwa celne strzały, a przecież od 65. minuty grali z przewagą jednego zawodnika. To kompletnie nie przekładało się na stwarzane sytuacje.
- Graliśmy dobrze w pressingu i AZ grał tylko długim podaniem. Zanotowaliśmy jednak parę niepotrzebnych strat, co tylko napędzało przeciwnika - komentował Kun.
- W tych dwóch meczach były dobre momenty, ale zabrakło nam wykończenia. Wcześniej zdobywaliśmy dużo bramek, a teraz się zacięliśmy - podsumował wahadłowy Legii.
CZYTAJ TAKŻE:
Tak Legia straciła gola w meczu z AZ Alkmaar [WIDEO]
Co on miał w głowie? Brutalny faul na piłkarzu Legii