Robert Lewandowski opuszczał plac gry z grymasem bólu. Wcześniej został poważnie sfaulowany przez Davida Carmo (starcie można zobaczyć TUTAJ). Noga Polaka wygięła się w nie do końca naturalny sposób. Wszystko wyglądało bardzo poważnie. Pierwsze wieści prosto z hiszpańskich mediów nie wskazują jednak na to, by napastnik FC Barcelony miał groźną kontuzję.
Radio COPE podkreśla, że Polak ma jedynie dużego siniaka na kostce i nie jest to nic poważnego. Nawet występ w starciu ligowym z Granadą wydaje się realny. Potwierdza to też Javi Miguel, dziennikarz "AS".
Gdyby te wieści się sprawdziły, to z ulgą odetchnęliby nie tylko kibice FC Barcelony, ale również reprezentacji Polski. 12 października mamy zagrać pierwszy mecz podczas październikowego zgrupowania. Wówczas rywalem Biało-Czerwonych będą Wyspy Owcze.
W starciu z FC Porto w miejsce Lewandowskiego na boisku pojawił się Ferran Torres. Hiszpan perfekcyjnie wykorzystał swoją szansę, bo w pierwszej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy zdobył bramkę po uderzeniu lewą nogą. Wyprowadził wówczas Dumę Katalonii na prowadzenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kosmiczna sztuczka piłkarza z Niemiec! Jak on to zrobił?