W 21. minucie spotkania Ligi Mistrzów na Estadio do Dragao Robert Lewandowski ruszył z kontrą. Został jednak brutalnie "wycięty" przez Davida Carmo (sytuację można zobaczyć poniżej).
Stoper FC Porto zaatakował Polaka wślizgiem. "Lewy" padł na murawę z grymasem bólu na twarzy. Co ciekawe, sędzia Anthony Taylor nie odgwizdał nawet faulu w tej sytuacji.
Napastnik FC Barcelony wrócił do gry, ale nie był w stanie dotrwać nawet do przerwy. W 34. minucie zszedł z boiska, wyraźnie utykając na lewą nogę (więcej TUTAJ>>).
Lewandowski usiadł na ławce i przyłożył do nogi okład z lodu. Jego zmiennik Ferran Torres w końcówce pierwszej połowy pokonał golkipera FC Porto. Jak się później okazało, była to bramka na wagę trzech punktów. Barcelona wygrała bowiem 1:0.
Zobacz, jak doszło do urazu Lewandowskiego
A to zdjęcie "Lewego" już na ławce rezerwowych
Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz Lewandowskiego. Polscy kibice mają powody do niepokoju. 5 października nowy selekcjoner Michał Probierz ogłosi powołania na październikowe mecze eliminacji Euro 2024 - z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Absencja kapitana byłaby dużym ciosem dla Biało-Czerwonych.
Czytaj także: Ależ tam było głośno! Lewandowski wykonał jeden gest
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: legendarny piłkarz zagrał z dziećmi. Zobacz, co zrobił