"Nie da się go zatrzymać!". Tureckie media nie mogą się nachwalić Polaka

Getty Images / Photo by Seskim Photo/MB Media/Getty Images / Na zdjęciu: Sebastian Szymański
Getty Images / Photo by Seskim Photo/MB Media/Getty Images / Na zdjęciu: Sebastian Szymański

Sebastian Szymański utrzymuje świetną formę w lidze tureckiej. W pojedynku z Rizesporem pomocnik Fenerbahce potrzebował tylko nieco ponad dwóch minut, by trafić do bramki rywali.

Sebastian Szymański, który na początku sezonu 2023/24 przeszedł z holenderskiego Feyenoordu, szybko zaaklimatyzował się w zespole Fenerbahce Stambuł.

Polak w niedzielnym meczu z Caykur Rizespor (5:0) w ramach 7. kolejki Super Lig strzelił bramkę dla gospodarzy już w 3. minucie (to jego trafienie ligowe nr 5. w sezonie). 24-letni pomocnik przebywał na boisku do 77. minuty (zmienił go Mert Yandas).

"Nie sposób przestawać wychwalać Fenerbahce. Ten zespół jest poziomem ponad tą ligą i nie wygląda na to, by miał przegrać! Sebastian Szymański nie zatrzymuje się. Znowu zdobył gola. Polak, który znalazł się w dogodnej sytuacji w polu karnym, stylowym strzałem z woleja trafił do siatki" - czytamy w portalu fanatik.com.tr.

W podobnym tonie o występie reprezentanta Polski pisze trtspor.com.tr. Podkreślają, że to od Szymańskiego rozpoczęło się strzelanie w tym meczu.

"Fenerbahce szybko objęło prowadzenie, bo już w 3. minucie. Po podaniu Edina Dzeko w pole karne, Dusan Tadić skierował piłkę do Szymańskiego, który efektownym strzałem posłał ją do siatki" - relacjonują tureccy dziennikarze.

"Sebastiana Szymańskiego nie da się zatrzymać! Polska gwiazda żółto-granatowych świętowała zdobycie ósmego gola w 12. oficjalnym meczu w barwach Fenerbahce w tym sezonie. Szymański zdobył też najszybszą bramkę w lidze w sezonie 2023/24 - potrzebował na to 2 minuty i 2 sekundy" - podsumowuje popis wychowanka klubu TOP 54 Biała Podlaska portal milliyet.com.tr.

Zobacz:
Tureckie media zachwycone Sebastianem Szymańskim. Co za słowa!

ZOBACZ WIDEO: Przejął piłkę od bramkarza i stało się to. Niewiarygodny rajd

Źródło artykułu: WP SportoweFakty