Na ten pojedynek czeka mnóstwo kibiców. Co prawda Sevilla FC zawodzi od początku sezonu (tylko 7 punktów i 12. miejsce w La Lidze), ale nadal to uznana marka i jej piątkowe starcie z Barceloną (początek o 21:00) wywołuje sporo emocji.
Hiszpanie przed tym meczem są pewni jednego - Xavi tym razem nie ma zamiaru pozwolić na odpoczynek swoim największym gwiazdom. "Szykują się powroty do wyjściowego składu liderów" - przekonują dziennikarze katalońskiego "Sportu".
Przede wszystkim w prognozowanej wyjściowej jedenastce znalazło się miejsce dla Roberta Lewandowskiego, który wtorkowy, wyjazdowy mecz Barcelony z Mallorcą (2:2) rozpoczął na ławce rezerwowych. Taka była z resztą prośba polskiego napastnika, o czym informowało "Mundo Deportivo" (szczegóły TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Probierz zdecydował ws. "Lewego". "Nikt nie jest świętą krową"
Mecz z Mallorcą nie układa się jednak Barcelonie na tyle, że na początku drugiej połowy, przy stanie 1:2, Lewandowski wszedł na boisko. To była słuszna decyzja, bowiem Polak przytomnym zachowaniem w polu karnym mocno przyczynił się do wyrównującego gola (zobacz TUTAJ).
W piątkowy wieczór Lewandowski ma już zagrać od pierwszej minuty, podobnie jak Jules Kounde i Andreas Christensen, którzy poprzednie starcie Barcelony także rozpoczęli na ławce rezerwowych.
Do meczu z Sevillą Barcelona przystąpi jako trzeci zespół w tabeli La Liga. Po siedmiu kolejkach podopieczni Xaviego mają na swoim koncie 17 punktów (5 zwycięstw i 2 remisy). Tracą punkt do wicelidera Realu Madryt i dwa "oczka" do sensacyjnego lidera z Girony.
Transmisja hitu Barcelona - Sevilla w Canal Plus Sport 2. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Przewidywany skład Barcelony na mecz z Sevillą według "Sport": Ter Stegen - Araujo, Koundé, Christensen, Marcos Alonso - Sergi Roberto, Oriol Romeu, Gavi - Raphinha, Lewandowski, Lamine Yamal