[tag=20672]
Fernando Santos[/tag] został wezwany na dywanik prezesa PZPN. We wtorek 12 września Cezary Kulesza spotkał się z selekcjonerem. Nie jest tajemnicą, że tematem dyskusji jest przyszłość Portugalczyka w reprezentacji Polski.
- W siedzibie PZPN trwa spotkanie prezesa Cezarego Kuleszy z selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski Fernando Santosem - potwierdził rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski w rozmowie z PAP.
TVN 24 dodaje, że wielu dziennikarzy przybyło pod siedzibę federacji. Santos jednak nie wszedł do PZPN głównym wejściem, ale nie ma wątpliwości, że dotarł na rozmowę z Kuleszą. Polsat News także ustalił, że Portugalczyk wszedł tylnymi drzwiami.
ZOBACZ WIDEO: "Hańba", "Tragedia", "Daj pan spokój". Polacy bezlitośni dla reprezentacji
Spotkanie jest konsekwencją koszmarnego zgrupowania. Biało-Czerwoni w ostatnich dniach najpierw wymęczyli zwycięstwo z Wyspami Owczymi (2:0), a potem na wyjeździe przegrali z Albanią (0:2). Szczególnie to drugie spotkanie sprawiło, że na sile przybrały głosy, że czas rozstać się z Santosem.
W tej chwili nie ma stuprocentowej pewności, co zrobi prezes PZPN. Początkowo wydawało się, że portugalski szkoleniowiec na pewno zostanie zwolniony. Pojawiły się jednak plotki, że Santos dokończy eliminacje Euro 2024 i dopiero później rozstanie się z polską kadrą.
Kadencja Santosa to pasmo rozczarowań i kompromitacji. Pod jego wodzą Biało-Czerwoni w eliminacjach Euro 2024 zdobyli zaledwie 6 punktów w pięciu meczach. Wygraliśmy tylko z Wyspami Owczymi oraz Albanią na PGE Narodowym, a przegraliśmy wyjazdowe spotkania z Czechami, Mołdawią oraz Albanią.
Były reprezentant Polski zdecydowanie o kadrze. "Coś pękło" >>
"Na co liczymy?". Smutne słowa Szpakowskiego o kadrze >>