Eliminacje do mistrzostw Europy 2024 nie układają się po myśli reprezentacji Polski, która zajmuje przedostatnie miejsce w swojej grupie. W niedzielę (10 września) zespół Fernando Santosa oddalił się od nadchodzącego turnieju po porażce z Albanią (0:2).
Gra Biało-Czerwonych pozostawiała wiele do życzenia i to od dłuższego czasu. Wypowiedź Grzegorza Mielcarskiego, który po przegranej w Tiranie pojawił się w strefie dla dziennikarzy nie napawa optymizmem, a przede wszystkim daje do myślenia.
- Nie chcę tego komentować, macie od tego trenera. Na moje wypowiedzi nadejdzie czas - stwierdził asystent Fernando Santosa, cytowany przez "Super Express".
Widać, że atmosfera w reprezentacja Polski nie jest najlepsza. Mimo wszystko szanse na awans na mistrzostwa Europy wciąż są. Pozostały przecież jeszcze trzy mecze - przeciwko Wyspom Owczym (12.10), Mołdawii (15.10) oraz Czechom (17.11).
Spore nadzieje dają jeszcze baraże, które odbędą się w marcu przyszłego roku. Wśród potencjalnych rywali reprezentacji Polski jest m.in. Estonia (więcej TUTAJ). Miejmy nadzieję, że mimo aktualnej formy, Biało-Czerwoni staną na wysokości zadania.
Zobacz też:
Dziennikarz TVP twierdzi, że decyzja w sprawie Fernando Santosa już zapadła
ZOBACZ WIDEO: Wskazał największy problem reprezentacji Polski. "Nie mamy nic"