Poprzedni sezon był znakomity dla Dawida Kownackiego. Polski napastnik bardzo regularnie strzelał w barwach Fortuny Duesseldorf w 2. Bundeslidze, a po zakończeniu rozgrywek jego umowa z tym klubem wygasła. To też sprawiło, że wychowanek Lecha Poznań mógł liczyć na zainteresowanie z niemieckiej elity.
26-latek nie skoczył na głęboką wodę i zdecydował się na spokojny krok do przodu, bo za taki ruch należy uznać podpisanie umowy z Werderem Brema. Natomiast na starcie jasne było, że o grę może być ciężko, bo przecież w tym klubie występuje Niclas Fuellkrug, który reprezentuje Niemcy na arenie międzynarodowej.
Ten snajper w minionym roku zagrał nawet na mundialu i zdobył bramkę, więc kwestią czasu wydawał się transfer do większego klubu. Teraz oficjalnie zostały potwierdzone jego przenosiny do Borussii Dortmund.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
Wicemistrz Niemiec nie ujawnił kwoty transferu, ale wiemy oczywiście, jak długą umowę podpisał były już napastnik Werderu. Fuellkrug związał się z BVB trzyletnim kontraktem, który będzie obowiązywał do lata 2026 roku. Snajper będzie występował w koszulce z nr 14 na plecach.
30-latek spełni swoje marzenie o grze w Lidze Mistrzów i wzmocni linię ofensywną Borussii, która w pewnym sensie szukała też odpowiedzi na transfer Harry'ego Kane'a do Bayernu Monachium. Oczywiście, mówimy o ruchach innego kalibru, ale i Fuellkrug umie zdobywać bramki.
Czytaj też:
Apel legendy. "Nie umierajcie jak ja"
Fani Legii znów pokazali klasę. Tylko spójrz na tę oprawę!