Wielkie strzelanie w Mediolanie

Po szybkim emocjonującym meczu Mistrz Włoch, Inter Mediolan pokonał przed własną publicznością Citta di Palermo 5:3. Gospodarze prowadzili w tym spotkaniu już 4:0, ale na własne życzenie drżeli o wynik niemal do samego końca. W przeciągu osiemnastu minut rywale zdołali bowiem strzelić aż trzy bramki i napędzili sporo strachu faworytom.

W tym artykule dowiesz się o:

Podopieczni Jose Mourinho w pierwszych 45 minutach meczu zagrali wręcz koncertowo. Już sam początek spotkania pokazał, że zamierzają szybko rozstrzygnąć losy rywalizacji na swoją korzyść. Na bramkę gości co chwila sunęły ataki. W 7. minucie w polu karnym Mario Balotelli wszedł między trzech rywali i próbował się przedrzeć pod bramkę. Jeden z defensorów powalił go na ziemię. Prowadzący to spotkanie arbiter nie miał żadnych wątpliwości i wskazał na wapno. Jedenastkę na bramkę chciał zamienić sam poszkodowany, ale ostatecznie do piłki podszedł Samuel Eto’o i dał prowadzenie Nerazzurri.

Po zdobyciu bramki Inter próbował pójść za ciosem, ale defensorzy Palermo radzili sobie z jego atakami. Różowi sporadycznie przeprowadzali akcje, a zagrożenie pod bramką Julio Cesara stwarzali tylko po stałych fragmentach gry. Najgroźniej było w 26 minucie, kiedy to Fabrizio Miccoli sprawdził umiejętności Brazylijczyka.

Podopieczni Jose Mourinho w pierwszych 45 minutach meczu zagrali wręcz koncertowo. Już sam początek spotkania pokazał, że zamierzają szybko rozstrzygnąć losy rywalizacji na swoją korzyść. Na bramkę gości co chwila sunęły ataki. W 7. minucie w polu karnym Mario Balotelli wszedł między trzech rywali i próbował się przedrzeć pod bramkę. Jeden z defensorów powalił go na ziemię. Prowadzący to spotkanie arbiter nie miał żadnych wątpliwości i wskazał na wapno. Jedenastkę na bramkę chciał zamienić sam poszkodowany, ale ostatecznie do piłki podszedł Samuel Eto’o i dał prowadzenie Nerazzurri.

Po zdobyciu bramki Inter próbował pójść za ciosem, ale defensorzy Palermo radzili sobie z jego atakami. Różowi sporadycznie przeprowadzali akcje, a zagrożenie pod bramką Julio Cesara stwarzali tylko po stałych fragmentach gry. Najgroźniej było w 26 minucie, kiedy to Fabrizio Miccoli sprawdził umiejętności Brazylijczyka.

W 34 minucie zmasowane ataki Interu przyniosły owoce w postaci kolejnej bramki. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Maicona piłkę do siatki skierował Balotelli. Osiem minut później było już 3:0, a na listę strzelców wpisał się ponownie młody napastnik Mistrzów Włoch. Tym razem wykorzystał nieporozumienie między Kjaerem a Sirigu. Obrońca zderzył się w polu karnym ze swoim bramkarzem, który próbował interweniować przy strzale Estebana Cambiasso. Futbolówka spadła pod nogi Super Mario, a ten już najlepiej wiedział, co z nią zrobić. Na tym nie skończył się strzelecki popis Interu. Po upływie niespełna 120 sekund po świetnym zagraniu Balotelliego, Eto’o zmusił do kapitulacji golkipera gości.

Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem dominacji mediolańczyków. Piłkarze Waltera Zengi nie mieli argumentów, by przeciwstawić się świetnie funkcjonującej tego wieczora maszynce Nerazzurri.

W przerwie w szatni Palermo musiały paść ostre słowa, bo po zmianie stron ten zespół zagrał zupełnie inaczej. Spora w tym jednak zasługa Interu, który wyszedł na drugą połowę pewny swego i mało skoncentrowany. Goście już cztery minuty po wznowieniu gry zmniejszyli rozmiar porażki, kiedy to na listę strzelców wpisał się Miccoli. Po nieco ponad godzinie gry ładną zespołową akcję wykończył rezerwowy Hernandez. Dwie stracone bramki w ogóle nie wstrząsnęły zawodnikami Mistrzów Włoch. Ci nadal nie kwapili się do szybszej gry. Pozbawieni motoru napędowego z pierwszej połowy, Balotelliego, nie mieli pomysłu na skonstruowanie akcji. W 67. minucie trybuny San Siro zamarły, kiedy Miccoli zdobył kontaktowego gola. Tak pewne zwycięstwo Interu, było w tym momencie poważnie zagrożone.

Dopiero trzecia stracona bramka podrażniła gospodarzy i ci zaczęli grać na miarę oczekiwań. W 84 minucie po dobrej akcji Maicona na listę strzelców wpisał się wracający do gry po kilkutygodniowej przerwie Diego Milito.

Inter wygrał ostatecznie 5:3 i utrzymał fotel lidera rozgrywek. Nad drugim Juventusem ma cztery punkty przewagi.

Inter Mediolan - Citta di Palermo 5:3 (4:0)

1:0 - Eto'o (k.) 8'

2:0 - Balotelli 35'

3:0 - Balotelli 43'

4:0 - Eto'o 44'

4:1 - Miccoli 50'

4:2 - Hernandez 53'

4:3 - Miccoli 68'

5:3 - Milito 84'

Inter: Julio Cesar, Maicon, Cordoba, Samuel, Chivu (46' Santon), J. Zanetti, Cambiasso, Muntari, Stanković, Eto’o (74' Thiago Motta), Balotelli (48' Milito).

Palermo: Sirigu, Goian, Kjaer, Migliaccio, Cassani, Simplicio (85' Nocerino), Bresciano, Melinte (46' Hernandez), Pastore (84' Bertolo), Miccoli, Cavani.

Żółte kartki: Chivu (Inter) oraz Goian, Bertolo (Palermo).

Sędzia: Tagliavento.

Źródło artykułu: