Przed obecnie trwającym sezonem PKO Ekstraklasy Stal Mielec przeszła kolejną w ostatnich latach rewolucję kadrową. Z zespołu z Podkarpacia odeszło wielu zawodników i ich podobna liczba wzmocniła zespół. Do drużyny trafili też piłkarze, których szersza publiczność mogła jeszcze zbytnio nie kojarzyć.
Jednym z tych piłkarzy był Łukasz Gerstenstein, dla którego wypożyczenie do Stali ze Śląska Wrocław jest de facto pierwszym poważnym graniem w seniorskiej karierze. 18-latek przyszedł do nowego klubu i od razu zaczął grać w pierwszym składzie. Trzeba mu oddać, że pokazuje, że na to zasłużył.
Podsumowaniem naprawdę dobrych pierwszych sześciu kolejek w jego wykonaniu było efektowne trafienie w rywalizacji z Radomiakiem Radom. Występujący na prawym wahadle młodzieżowiec pod koniec pierwszej połowy ruszył do praktycznie straconej piłki, wygrał walkę o nią i pomknął z akcją w stronę bramki rywala.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gest Messiego! Ma klasę
Tam wszystko wskazywało na to, że odda piłkę do jednego z lepiej ustawionych kolegów i wydawało się, że podanie było najrozsądniejszą opcją. 18-latek zdecydował się jednak na uderzenie, a z pomocą delikatnego rykoszetu zdołał skierować piłkę do bramki.
Była to bardzo odważna finalizacja akcji ze strony Gerstensteina, ale efekt końcowy sprawia, że nieco samolubne zachowanie na pewno zostanie mu wybaczone. Natomiast gdyby nie zamienił tej sytuacji na gola, mógłby narazić się na burę ze strony kolegów z drużyny. Niezależnie od tego, to trafienie przypieczętowało wynik tej rywalizacji na 2:0.
Czytaj też:
- Zimny prysznic w meczu PKO Ekstraklasy
- Mecz Fortuna I ligi zawiódł. Tylko jeden strzał celny lidera