Istny pogrom. Messi szaleje w USA

Getty Images / Tim Nwachukwu / Na zdjęciu: Lionel Messi
Getty Images / Tim Nwachukwu / Na zdjęciu: Lionel Messi

Inter Miami zameldował się w finale Pucharu Ligi. Lionel Messi i spółka rozbili kolejnego rywala, a mianowicie Philadelphię Union 4:1. Gwiazdor klubu Davida Beckhama nie zatrzymuje się i ponownie zanotował trafienie.

Mimo że Inter Miami zawodził w Major League Soccer, to w Pucharze Ligi radzi sobie znakomicie. Wpływ na to miało jednak przyjście Lionela Messiego, a także innych zawodników, takich jak Sergio Busquets czy Jordi Alba.

To właśnie w tych rozgrywkach miał miejsce debiut Argentyńczyka. I od tego momentu Inter nie przegrywa, a gwiazdor klubu Davida Beckhama nie przestaje strzelać.

Po pięciu zwycięstwach z rzędu nowy klub Messiego zameldował się w półfinale. W nim rywalem Interu była Philadelphia Union, która mogła pochwalić się serią siedmiu spotkań bez porażki.

ZOBACZ WIDEO: Czarne miesiące PZPN. Co dalej? "Zrobiło się nieciekawie"

Wynik meczu otworzyli goście i to już w 3. minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał się Josef Martinez. Napastnik wykorzystał znakomite podanie obrońcy Serhija Krywcowa i zdobył gola po strzale z pierwszej piłki.

Po 20 minutach rywalizacji goście prowadzili już 2:0. Piłkę w środkowej części boiska przejął Messi, który po krótkim prowadzeniu zdecydował się na uderzenie z dystansu. Mimo że był to strzał po ziemi, to Argentyńczyk wymierzył tak, że bramkarz drużyny przeciwnej nie miał nic do powiedzenia (zobacz bramkę TUTAJ).

Inter już w pierwszej połowie praktycznie zamknął mecz. W doliczonym czasie gry rywali dobił inny były zawodnik FC Barcelony, Jordi Alba. Lewy obrońca pobiegł z kontrą i wykorzystał lukę w obronie Philadelphii, dzięki czemu zdobył swoją pierwszą bramkę w nowej drużynie.

W drugiej części spotkania na bramki trzeba było czekać. W 73. minucie Alejandro Bedoya wykorzystał zamieszanie po rzucie rożnym i zdobył pierwszego gola dla swojego zespołu, który i tak przegrywał 1:3.

Nieco ponad 10 minut później wynik meczu ustalił David Ruiz, który dobił przeciwników. Niekryty 19-latek otrzymał podanie od DeAndre Yedlina i zdobył pierwszą bramkę dla Interu od trzech miesięcy posuchy.

Messi i spółka rozbili kolejnego rywala, pokonując Philadelphię 4:1. Tym samym klub Beckhama zameldował się w finale Pucharu Ligi. To właśnie on będzie faworytem do końcowego triumfu w tym turnieju. Zwłaszcza że w formie jest gwiazdor drużyny, który w 6 spotkaniach zdobył aż 9 goli.

Philadelphia Union - Inter Miami 1:4 (0:3)
0:1 - Josef Martinez 3'
0:2 - Lionel Messi 20'
0:3 - Jordi Alba 45+3'
1:3 - Alejandro Bedoya 73'
1:4 - David Ruiz 84'

Przeczytaj także:
Zauważyłeś "dziwne" cieszynki Messiego? Już wiadomo, o co chodzi

Komentarze (7)
avatar
Wschodni Płomien
16.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W klubie na poziomie drugoligowym szczela jak natchniony i to nawet nie z karniakow jak ostatnio 
avatar
Upadek Kłoderta Lewatywy
16.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Gdzie nasz Kłodert do niego. 
avatar
Janusz sport
16.08.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
tam niski poziom pilki szkoda że pouciekali na kosztowne emerytury USA i ARABIA ?? 
avatar
Emer
16.08.2023
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Strzelił bramkę i już szaleje? Dobrze, że nie musimy go oglądać jak drepcze po boisku w czasie meczu LM. To samo z Ronaldo. Niech w spokoju kopie zapiaszczoną piłkę u niewiernych. Amen. 
avatar
Babcia Jaga
16.08.2023
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
I kto jeszcze chce porównywać drewniaka do klasy Messiego? Mimo, że nie lubię go jako człowieka, to piłkarzem jest wybitnym, a Nasze drewno, to drewno kominkowe