Saga transferowa dotycząca przenosin Ousmane Dembele z FC Barcelony do Paris Saint-Germain ciągnie się od kilku tygodni. Władze paryskiego klubu chcą, by Francuz był jednym z liderów nowego zespołu, który poprowadzi Luis Enrique. Wydawało się, że wszystko jest już dopięte na ostatni guzik. Nic bardziej mylnego.
Działacze PSG tracą cierpliwość, gdyż chcieli, by Dembele dołączył do drużyny przez startem ligowych rozgrywek. Na to się jednak nie zanosi. Jak informuje "Mundo Deportivo", władze paryskiego klubu postawiły Katalończykom ultimatum.
FC Barcelona wciąż nie zaakceptowała ostatecznego kształtu umowy. PSG ma zapłacić za niego 50 milionów euro. Sam Nasser Al-Khelaifi postawił sprawę jasno: jeśli Barca nie otworzy drzwi do transferu w ciągu 24 godzin, to zakomunikują Dembele, by wrócił do katalońskiego klubu, a kontrakt z nim zostanie podpisany za rok, gdy będzie już wolnym agentem. Wtedy może dostać nawet dodatkową premię.
"To byłoby skomplikowane dla wszystkich stron. Wydawało się, że sprawa szybko się zakończy. Wciąż jednak nie ma decyzji FC Barcelony, aby dokonać oficjalnego transferu. Cierpliwość PSG jest na wyczerpaniu" - informuje hiszpański dziennik.
Barcelona potrzebuje pieniędzy, by poprawić ekonomiczną sytuację i dokonać rejestracji nowych zawodników. W klubie rośnie presja, by jak najszybciej przeprowadzić transfer i zdążyć ze wszystkimi formalnościami przed inauguracją rozgrywek La Ligi.
Czytaj także:
Gra dobra, wynik niekoniecznie. Lech Poznań stracił spokój przed rewanżem
Nic go nie zatrzyma. Polski napastnik robi wszystko, by zagrać na inaugurację
ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)