W tym artykule dowiesz się o:
sportky.zoznam.sk: Przed rewanżem nic straconego
Spartak Trnawa nie rozegrał dobrego meczu. Słowacki zespół przegrał w Poznaniu 1:2, ale zachował nadzieje na awans do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Nastroje w Słowacji poprawił Lukas Stetina, który w końcówce zdobył kontaktową bramkę. Media u naszych południowych sąsiadów są zadowolone z osiągniętego wyniku.
"Zawodnicy Spartaka Trnawa w pierwszym meczu III rundy eliminacji LKE przegrali z Lechem 1:2. Przed rewanżem nic nie jest stracone. Faworyt meczu od początku dominował, ale bramkę zdobył dopiero po zmianie stron. Lukas Stetina dał szansę Spartakowi przed drugim spotkaniem. Wszystko dzięki golowi w 87. minucie" - czytamy w portalu sportky.zoznam.sk.
Czytaj także: Wrze wokół bramkarza Legii. "Musi przestać gwiazdorzyć"
sport.aktuality.sk: Nadzieja trwa
"Nic nie zostało postanowione. Spartak w końcu zaskoczył Lecha Poznań strzelonym golem i ich nadzieja trwa" - informuje portal sport.aktuality.sk. "Pierwszy kwadrans meczu już wskazywał, jaki będzie obraz gry. Gospodarze byli bardziej aktywni przy piłce, ale musieli zmierzyć się z nadmierną blokadą obronną ze strony Trnavy. W 87. minucie szanse Spartaka na awans zachował Stetina. Ten zawodnik w doliczonym czasie mógł nawet wyrównać" - dodaje serwis.
ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"
sportnet.sme.sk: Lech nie będzie miał łatwo
Portal sportnet.sme.sk już żyje rewanżowym meczem. "Kiedy w 63. minucie Norweg Kristoffer Velde zdobył drugą bramkę dla Lecha Poznań, szanse Trnavy na awans nie wyglądały dobrze. Jednak gol stopera Lukasa Stetiny w 87. minucie zmienił wszystko. W rewanżu Lech nie będzie miał łatwo. Spartak już nie będzie się tylko bronił" - czytamy.
hnonline.sk: Wciąż jest szansa na awans
Również portal hnonline.sk pisze o golu strzelonym w 87. minucie. "Stetina dał szansę Spartakowi na awans. Świetnie zachował się w polu karnym i strzelił kontaktowego gola. Spartak przegrał, faworyt od początku dominował, ale Lukas Stetina obronił szansę Spartaka. Wciąż jesteśmy w grze" - dodają dziennikarze.