Jasny warunek Thomasa Tuchela ws. bramkarza. Kandydatem duże nazwisko

Getty Images / Harry Langer/DeFodi Images / Na zdjęciu: Thomas Tuchel
Getty Images / Harry Langer/DeFodi Images / Na zdjęciu: Thomas Tuchel

Thomas Tuchel nie ma łatwych pierwszych miesięcy w Bayernie Monachium. Trener stale musi wzmacniać zespół i szukać nowych transferów. Teraz na tapet wziął kwestię bramkarza i ma jasne wymagania. Na radarze pojawiła się kandydatura Davida de Gei.

Nie ma wątpliwości co do tego, że Bayern Monachium potrzebuje nowych nazwisk w zespole. Bawarczycy są po dość ciężkim sezonie, w zasadzie najtrudniejszym od kilku lat, i zespół muszą zasilić nowi gracze. Takich poszukuje się na różnych pozycjach.

Priorytetem jest sprowadzenie środkowego napastnika i tu faworytem do transferu jest Harry Kane. Media cały czas spekulują również o możliwych przenosinach Kyle'a Walkera z Manchesteru City, ale na tapecie wciąż pozostaje również kwestia nowego bramkarza.

Bayern się rozgląda i wypatruje okazji rynkowej. Jednocześnie według mediów trener Thomas Tuchel zaznaczył, jaką charakterystykę musi mieć sprowadzony golkiper. Z informacji podanych przez gazetę "Bild" wynika, że zawodnik, który zasili bawarski zespół musi być przede wszystkim wysoki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skradł show przed graczami Juventusu. Zobacz, co zrobił z piłką

Media podają różne nazwiska, które mogą zawędrować do stolicy Bawarii. "Bild" wspominał w tym kontekście o Wojciechu Szczęsnym, a przecież to nie jedyny Polak, o którym mówiono w przypadku Bayernu. Bawarczycy mają się też interesować Kamilem Grabarą. Teraz natomiast w obiegu pojawia się David de Gea, który od końcówki czerwca jest wolnym zawodnikiem. Wszyscy są wysocy, więc wpisują się w te wymagania.

M.in. ze względu na wzrost obecnie na wylocie z klubu jest Yann Sommer. Szwajcar jest dość niski jak na bramkarza i to nie odpowiada byłemu trenerowi Chelsea. Dlatego też doświadczony golkiper obecnie jest bliski zmiany pracodawcy, a Tuchel rozgląda się za nowym bramkarzem, który będzie grał pod nieobecność Manuela Neuera.

Czytaj też:
- Karabachofobia. Raków przełamie klątwę?
- Krzysztof Stanowski: "Obejrzałbym walkę Mateusza Borka w klatce"

Komentarze (0)