- Wiele klubów o mnie pytało, z wieloma mieliśmy kontakt. Jednak kiedy zainteresował się mną Real Madryt, reszta ofert straciła wartość - powiedział Arda Guler na piątkowej konferencji prasowej, gdy został oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik Królewskich. Więcej TUTAJ.
Interesowały się nim największe europejskie marki. Rzeczony Real Madryt, do którego 18-latek ostatecznie trafił, ale oprócz tego bardzo długo na czele wydawała się FC Barcelona. Część tureckich dziennikarzy była wręcz przekonana, że od kolejnego sezonu Guler będzie klubowym kolegą Roberta Lewandowskiego. Bardzo mocno zainteresowany był też AC Milan. Chętne pozyskaniem Turka było też parę klubów z Bundesligi.
Czym przekonał go Real? Katalońskie media trochę złośliwie mówią, że pieniędzmi, natomiast oddajmy głos zawodnikowi. - Real to największy klub na świecie. Moimi idolami są Cristiano Ronaldo, Mesut Oezil, Zinedine Zidane, Guti. Zawsze ich podziwiałem i chcę być taką legendą, jak oni. Chcę być częścią tej historii - tłumaczy Guler.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Bezczelny". Jest głośno o golu w Norwegii
Jego umowa będzie obowiązywała do czerwca 2029 roku. Real zapłacił za niego Fenerbahce dwadzieścia milionów euro. Do tego dziesięć milionów w bonusach i 20 proc. kwoty od ewentualnego kolejnego transferu.
Podczas konferencji prasowej dziennikarze dopytywali, czy aby na pewno w sezonie 2023/24 Guler będzie grał w koszulce Realu, czy może zdecyduje się na wypożyczenie do innego klubu, w którym miałby większe szanse na regularne występy.
- Wykluczam możliwość wypożyczenia, w ogóle o tym nie myślę. Chcę tutaj zostać i grać dla tego klubu - podkreśla Guler.
- Carlo Ancelotti zadzwonił do mnie i powiedział, że będzie na mnie stawiać. Rozmawialiśmy wiele razy. Mówił, gdzie widzi mnie w drużynie - dodał nowy piłkarz Realu.
CZYTAJ TAKŻE:
Wszystko jasne. Raków zgłosił kadrę na Ligę Mistrzów
Wielki transfer PSG. Ogromna kasa