W czwartek Podhalański Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II w Nowym Targu wydał kolejne już oświadczenie w tej sprawie. "Była również informowana o stanie zdrowia swoim i dziecka. Rozumiała sytuację, jako osoba zawodowo związana ze środowiskiem medycznym" - napisano.
Komunikat placówki, a przede wszystkim te słowa ostro skomentował Zbigniew Boniek. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej opublikował wpis w mediach społecznościowych.
"Jak to czytam to ku***** mnie ogarnia 'rozumiała sytuacje', chciała umrzeć? Oświadczenie szok" - napisał wiceprezydent UEFA, wyrażając dezaprobatę.
Pod koniec maja Polskę obiegła wiadomość o śmierci 33-letniej Doroty w piątym miesiącu ciąży (więcej przeczytasz TUTAJ). Do informacji publicznej podano, że przyczyną śmierci kobiety był "wstrząs septyczny, który doprowadził do niewydolności krążeniowo-oddechowej".
Kontrowersji wokół całej sprawy nie brakuje, a rodzina zmarłej złożyła zawiadomienie do prokuratury. Bliscy wskazali możliwość narażenia na utratę życia i zdrowia przez personel szpitala.
33-latka trafiła na oddział patologii ciąży 21 maja. Z relacji bliskich wynika, że kobieta została przyjęta z bezwodziem. Mimo że stwarzało to ryzyko wystąpienia zakażenia wstępującego, lekarze placówki w Nowym Targu nie wywołali poronienia.
Zdaniem pełnomocniczki jej rodziny, mecenas Jolanty Budzowskiej, Podhalański Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II dopuścił się do zaniedbań i błędów medycznych. Zmarłą Dorotę pozbawiono też prawa do decyzji.
- Nie reagowano na rosnące CRP, czyli wskaźnik stanu zapalnego. Pozbawiono też pacjentkę prawa do decyzji. Nie wykonano dodatkowych badań, które rozwiałyby wątpliwości, czy pacjentce na pewno nic nie zagraża - powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską (więcej TUTAJ)
Zobacz też:
Zaskoczenie! Jest nowy trener SSC Napoli