Na 22 maja zwołano bowiem posiedzenie Federalnego Sądu Apelacyjnego. To on zdecyduje, czy Juventus FC ponownie straci 15 punktów do ligowej tabeli. Przypomnijmy, że wszystko ma związek z aferą finansową. Juventus miał podawać nieprawdziwe informacje na temat zarobków piłkarzy i sztucznie podnosił wartość zawodników, którzy w teorii nie byli dużo warci.
Jako że Juventus jest też spółką giełdową, to włoska policja szybko zainteresowała się tematem. A konkretnie Guardia di Finanza, czyli oddział policji zajmujący się przestępstwami gospodarczymi.
Stara Dama została w styczniu ukarana odjęciem 15 punktów w ligowej tabeli, co sprawiło, że wypadła z walki o udział w Lidze Mistrzów. W kwietniu decyzją Kolegium Gwarancyjnego CONI Juventus odzyskał stracone punkty, lecz właśnie wtedy dano klubowi do zrozumienia, że sprawa się nie kończy.
ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"
I tutaj właśnie do akcji wkracza Federalny Sąd Apelacyjny. "La Gazzetta dello Sport" poinformowała, że Giuseppe Chine, prokurator generalny Włoskiego Związku Piłki Nożnej, przekazał Juventusowi, że śledztwo w sprawach finansowych jest nadal kontynuowane. A to według dziennikarzy sprawia, że odjęcie punktów znów jest realne.
Nie wiadomo tylko, kiedy konkretnie miałaby obowiązywać kara. Obecnie Juventus zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli i jest praktycznie pewny gry w Lidze Mistrzów. Gdyby odjęto drużynie 15 punktów jeszcze w tym sezonie, to mielibyśmy do czynienia z wielkim zamieszaniem.
"W przypadku Juve i sankcji nie można ustalać patrząc na tabelę: najpierw określa się karę, potem weryfikuje się, czy dotknie ona klub w bieżącym sezonie, czy też powinna zostać przesunięta na następne mistrzostwa" - pisze "La Gazetta dello Sport".
Ewentualne odjęcie punktów Juventusowi w tabeli sezonu 2022/23 będzie klub słono kosztować. Wówczas bowiem spadnie poza miejsca, które gwarantują grę w europejskich pucharach, a to wiąże się z poważnymi stratami finansowymi.
Prokurator federalny jest jednak przekonany, że zespół nie może pozostać bezkarny wobec oszustw. Dlatego też 22 maja będzie jednym z najważniejszych dni dla przyszłości Starej Damy.
Czytaj także:
Były prezes Realu Madryt: Pod tym względem Lewandowski górował nad Benzemą