Dwumecz z AC Milan ułożył się po myśli "Nerazzurrich". Podopieczni Simone Inzaghiego zwyciężyli łącznie 3:0 i awansowali do wielkiego finału Liga Mistrzów. W plebiscycie UEFA na najlepszego piłkarza wtorkowego spotkania wygrał oczywiście Lautaro Martinez.
Argentyńczyk zachował się jak prawdziwy lis pola karnego i znalazł drogę do siatki 16 minut przed upływem regulaminowego czasu gry. Tuż po ostatnim gwizdku arbitra bohater meczu udzielił wywiadu stacji "Sky Sport".
- Ten mecz miał wiele podtekstów. W szatni powiedziałem chłopakom, że musimy to zrobić. Czułem to. W obu meczach spisaliśmy się bardzo dobrze. Kluczowa jest jedność grupy. Przeżyłem coś podobnego na ostatnich mistrzostwach świata - wspominał Martinez.
Wraz z kadrą "Albicelestes" 25-latek wygrał katarski mundial i kilka miesięcy później może poprowadzić Inter Mediolan do triumfu w Lidze Mistrzów. Jego drużyna czeka na zwycięzcę środowego spotkania pomiędzy Manchesterem City a Realem Madryt.
- Dzisiaj pokazaliśmy, że Inter zasługuje na takie chwile. Każdnego dnia staram się poprawiać i pomagać kolegom na murawie. Finał? Musimy zostawić wszystko na boisku, aby wspiąć się jak najwyżej - stwierdził Martinez. Decydujący mecz zostanie rozegrany 10 czerwca w Stambule.
ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie ocenili Lewandowskiego. Wystarczyło jedno słowo
Czytaj więcej:
Co zrobili obrońcy Milanu?! Inter wbił gwóźdź do trumny [WIDEO]
Barcelona osiągnęła porozumienie ze swoim graczem. Nowa umowa kwestią czasu
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)