We wcześniejszych meczach Bayern Monachium - mówiąc delikatnie - nie zachwycał. Wygrywał, natomiast zdecydowanie nie przekonywał. Teraz nie miał żadnych problemów z odniesieniem zwycięstwa, które przyszło dość łatwo drużynie Thomasa Tuchela. Oczywiście spora w tym zasługa sobotniego przeciwnika, bo jednak Schalke 04 Gelsenkirchen było jedynie tłem. Goście przybrali rolę statystów. Nie mieli żadnych argumentów. Nie oddali ani jednego celnego strzału, a bez tego trudno o korzystny wynik.
Bayern szybko zabrał się do roboty. W 21. minucie gola strzelił Thomas Mueller, który precyzyjnie uderzył piłkę z szesnastu metrów. Sama akcja była w miarę niezła, choć w końcowej fazie pojawił się element przypadku, gdy futbolówka odbiła się od dwóch zawodników z Gelsenkirchen. Po ośmiu minutach było już 2:0, po tym jak Joshua Kimmich pewnie wykonał rzut karny. Został on podyktowany dopiero po interwencji VAR. Sędzia Robert Schroeder z boiska nie dostrzegł, że Jamal Musiala został trafiony łokciem w twarz.
To było bardzo przyjemne popołudnie z perspektywy monachijskich kibiców. Bayern nie zdjął nogi z gazu i po przerwie dalej masakrował bezbronnego rywala.
ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Zielińskiego? "Jeden trener do niego wydzwania"
Dwie sztuki zapakował Serge Gnabry. Najpierw skorzystał z genialnej indywidualnej akcji Joao Cancelo, który "skręcił" Kenana Karamana, a później już robotę zrobił reprezentant Niemiec. Jego druga bramka była całkowicie inna, tym razem z pomocą przyszedł mu Maya Yoshida. Zbyt lekko podawał w kierunku własnego bramkarza, Gnabry przechwycił piłkę, pognał w kierunku bramki i ze spokojem wykorzystał sytuację sam na sam. A to wcale nie był koniec. Bayern miał gigantyczną przewagę i po kolejnej kontrze Musiala podawał do Mathys Tel, a 18-latek ze spokojem trafił do siatki. A żeby tego było mało, to w doliczonym czasie efektowną wygraną Bayernu przypieczętował Noussair Mazraoui.
Trzy punkty zostały w Monachium. Bayern powiększył przewagę do czterech punktów nad Borussią Dortmund, ale ona oczywiście ma jeszcze do rozegrania mecz w 32. kolejce. Dla Schalke mecz na Allianz Arenie niewiele zmienia. Przegrana była rzecz jasna wkalkulowana. Teraz przed Schalke mecze z Eintrachtem Frankfurt i RB Lipsk.
Bayern Monachium - Schalke 04 Gelsenkirchen 6:0 (2:0)
1:0 Thomas Mueller 21'
2:0 Joshua Kimmich (k.) 29'
3:0 Serge Gnabry 50'
4:0 Serge Gnabry 65'
5:0 Mathys Tel 80'
6:0 Noussair Mazraoui 90+2'
Składy:
Bayern: Yann Sommer - Noussair Mazraoui, Benjamin Pavard, Matthijs de Ligt (85' Dayot Upamecano), Joao Cancelo - Leroy Sane, Joshua Kimmich (71' Leon Goretzka), Jamal Musiala (85' Sadio Mane), Thomas Mueller, Kingsley Coman (64' Ryan Gravenberch) - Serge Gnabry (71' Mathys Tel).
Schalke: Alexander Schwolow - Cedric Brunner (46' Maya Yoshida), Sepp van den Berg, Marcin Kamiński, Jere Uronen (86' Thomas Ouwejan) - Kenan Karaman, Danny Latza, Alex Kral, Tom Krauss (64' Dominick Drexler), Marius Bulter (64' Tim Skarke) - Michael Frey (64' Sebastian Polter).
Żółte kartki: Krauss, Brunner, Bulter (Schalke).
Sędzia: Robert Schroeder.
*
Powody do radości ma też Jakub Kamiński, który strzelił gola dla VfL Wolfsburg w wygranym 2:0 meczu z TSG 1899 Hoffenheim. Polak oszukał obrońcę w polu karnym i sprytnym strzałem głową trafił do siatki.
VfL Bochum - FC Augsburg 3:2 (1:1)
1:0 Christopher Antwi-Adjei 2'
1:1 Arne Maier 29'
2:1 Jeffrey Gouweleeuw (s.) 59'
3:1 Anthony Losilla 62'
3:2 Kelvin Yeboah 85'
Eintracht Frankfurt - 1.FSV Mainz 05 3:0 (2:0)
1:0 Daichi Kamada 18'
2:0 Aurelio Buta 40'
3:0 Randal Kolo Muani 59'
1.FC Union Berlin - SC Freiburg 4:2 (3:0)
1:0 Kevin Behrens 5'
2:0 Sheraldo Becker 36'
3:0 Sheraldo Becker 38'
3:1 Manuel Gulde 56'
3:2 Vincenzo Grifo 70'
4:2 Aissa Laidouni 80'
VfL Wolfsburg - TSG 1899 Hoffenheim 2:0 (1:0)
1:0 Jakub Kamiński 15'
2:0 Luca Waldschmidt 75'
[multitable table=1495 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
CZYTAJ TAKŻE:
AC Milan celuje w rekord transferowy!
Co za gol! To jest kandydat do bramki sezonu