Media: Oto co działo się w szatni Barcelony po porażce

PAP/EPA / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z lewej) i Alejandro Balde
PAP/EPA / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z lewej) i Alejandro Balde

Barcelona zapowiada, że mecze z Realem Betis i Osasuną zostaną potraktowane priorytetowo. Piłkarze i trenerzy wiedzą już, gdzie tkwi problem.

FC Barcelona wraca z Estadio de Vallecas na tarczy. Podopieczni Xaviego po słabym meczu przegrali w 31. kolejce LaLiga z Rayo Vallecano (1:2 i gol Roberta Lewandowskiego, więcej TUTAJ).

Po spotkaniu w szatni Barcy słychać było głosy: "Z takim zaangażowaniem w mecz i intensywnością gry nikogo nie pokonamy" - pisze portal relevo.com.

Piłkarze i sztab szkoleniowy ekipy z Katalonii zgodzili się co do tego, że nie będzie wyciągania pochopnych wniosków, a dwa najbliższe pojedynki ligowe - z Realem Betis (w sobotę 29 kwietnia) i Osasuną (we wtorek 2 maja) - zostaną potraktowane bardzo poważnie.

W przypadku zdobycia przez Barcę kompletu punktów, przewaga co najmniej 11 "oczek" nad Realem Madryt na pięć kolejek przed końcem rozgrywek powinna być wystarczającą.

Oczekuje się też, że Xavi na starcie z Betisem przemebluje nieco skład, w którym mogą pojawić się Andreas Christensen i Ousmane Dembele.

Zobacz:
To brzmi jak żart. Lewandowski na to nie zasłużył

ZOBACZ WIDEO: Wysłał jasny komunikat do Fernando Santosa. "Jest ozdobą tej ligi"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty