To może być jeden z największych powrotów w historii światowego futbolu. Z wielu źródeł słychać, że ponowna gra Lionela Messiego w Barcelonie jest coraz bardziej możliwa.
Od pewnego czasu informuje o tym między innymi Veronica Brunati, argentyńska dziennikarka od lat zajmująca się tamtejszą reprezentacją i będąca blisko otoczenia Leo.
W tym momencie największą gwiazdą Barcelony jest Robert Lewandowski, ale nie ma co ukrywać - jeśli Messi wróci, to znów on będzie tam numerem jeden.
ZOBACZ WIDEO: Polak rozpalił dyskusję. Mocna odpowiedź
A że relacje Argentyńczyka z PSG i jego kibicami są coraz trudniejsze, to może oznaczać, iż szanse Dumy Katalonii na "odzyskanie" Leo rosną.
W rozmowie z WP SportoweFakty Brunati tłumaczy, dlaczego jej zdaniem powrót Messiego do Barcelony ma sens, czemu nie widzi w tym żadnego ryzyka i czy jej zdaniem to właśnie tam Leo powinien zakończyć karierę.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty: Od kilkunastu dni informujesz, że powrót Messiego do Barcelony nabiera coraz bardziej realnych kształtów. W tym momencie to tylko kwestia ekonomii czy jednak dużo więcej musi się wydarzyć na różnych polach, aby do tego powrotu doszło?
Veronica Brunati, argentyńska dziennikarka, od lat blisko tamtejszej reprezentacji: Jeśli chodzi o Leo Messiego, to ta kwestia nie jest fundamentalna. Tu nie chodzi o ekonomię w jego przypadku, on zawsze mówił, że Barcelona to klub jego życia. Ale to Barcelona musi przygotować podwaliny pod ten powrót. Natomiast to, co się wydarzyło w ostatnim tygodniu... Po prostu pojawiły się sygnały, że Messi chce wrócić, co nadaje sprawie nowy bieg. Tylko że Barcelona musi to przygotować na kilku płaszczyznach.
Tu nie chodzi tylko o opracowanie projektu ekonomicznego, choć ze względu na trudną sytuację klubu i to nie jest takie proste. Barcelona musi tak "ogarnąć" sprawę finansowego fair play, żeby móc zarejestrować Messiego. Natomiast jeszcze raz: Messi zamanifestował, że byłby skłonny wysłuchać propozycji Barcelony. Przed klubem mnóstwo pracy w tym zakresie, ale coś się ruszyło.
To jak to wygląda w tym momencie? Scenariusze na przyszły sezon to albo Barcelona, albo PSG i nic innego? Czy są jeszcze inne możliwości?
W tym momencie Messi ma na stole propozycję przedłużenia umowy z PSG. Ale też, jak można usłyszeć, na innych warunkach niż te, które ma w tym momencie. Bo PSG chce przebudować drużynę, musi też uważać na finansowe fair play. Do tego dochodzi jednak sytuacja sportowa klubu, kwestie rodzinne Leo. To wszystko sprawia, że to przedłużenie albo się odwleka, albo po prostu stoi pod znakiem zapytania. A to daje nadzieję Barcelonie.
Niektórzy z kolei wieszczą przeniesienie się rywalizacji Messi - Ronaldo do Arabii Saudyjskiej. Jak wiadomo, Cristiano już tam gra, a Leo miałby kusić Al-Hilal.
Na tym etapie nie wykluczałabym żadnej możliwości (pojawiły się informacje, że oferta z Arabii Saudyjskiej już jest - więcej [url=/pilka-nozna/1053624/astronomiczna-oferta-dla-messiego-chodzi-o-klub-z-bliskiego-wschodu]TUTAJ).
[/url]Według mnie najwięcej będzie zależało od Barcelony, jej działań ws. Messiego. A tu jest jeszcze sporo czasu, bo 3-4 miesiące na negocjacje, na opracowanie planu. Za dużo tu jednak niewiadomych, aby wykluczać jakiekolwiek wyjście, jeśli chodzi o to, gdzie Leo zagra w przyszłym sezonie.
Z drugiej strony jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że Leo miałby pojechać do Arabii Saudyjskiej już teraz. Jeśli w ogóle.
To prawda. Jego otoczenie zapewnia, że Messi chce zostać w Europie, że wciąż chce grać na najwyższym poziomie, jeśli chodzi o klub i ligę, że dalej zamierza walczyć w Lidze Mistrzów. Natomiast najbliższym celem z reprezentacją będzie udział w Copa America 2024. Messi chce się cieszyć tym występem w glorii mistrza świata. Natomiast przygotowanie do tego turnieju miałoby wieść przez grę w Europie.
A czego chcą Argentyńczycy, jeśli chodzi o wybór klubu przez Messiego? Jest przeważająca opinia w tej sprawie?
My, Argentyńczycy, też chcielibyśmy, żeby wrócił do Barcelony. Bo wiemy, że to uczyniłoby go szczęśliwym. A gdy Leo Messi jest szczęśliwy, to my, Argentyńczycy też!
Ostatnio Leo dał wam mnóstwo szczęścia prowadząc Argentynę do mistrzostwa świata. Trochę można zazdrościć, patrząc na obrazki z Buenos Aires i innych miast. Jak opisałabyś to, co się dzieje teraz w piłkarskiej Argentynie?
To jest czyste szaleństwo. My, Argentyńczycy, żyjemy teraz w stanie permanentnej ekstazy. Radość z wygrania mistrzostw towarzyszy nam każdego dnia, przeżywamy ją na nasz własny, właśnie taki typowo "nasz" sposób. Od tych kilku miesięcy jest tu tak, że gdy tylko pojawi się jakaś okazja do świętowania, to Puchar Świata zawsze nam towarzyszy. W tej czy innej formie.
Jak mówiłem, trochę z zazdrością na to patrzymy. A wracając do tematu ponownej gry Messiego w Barcelonie. Niektórzy jednak uważają, że to nie jest dobry pomysł, że takie powroty nie zawsze się udają. Widzisz w tej sytuacji jakieś ryzyko?
Ale co miałoby być tym ryzykiem? To, że Messi mógłby już nie grać tak dobrze jak przez te naście lat w Barcelonie? To poniekąd cena upływu czasu. Ale wydaje mi się, że byłoby dobrze i dla Barcelony i dla Messiego, żeby ta historia miała szczęśliwe zakończenie, a takim byłby jego powrót do tego klubu.
Przez te wszystkie lata Messi pomógł Barcelonie wznieść się na szczyt. To, czego dokonał z tym klubem przez te lata, jest ważniejsze niż to, jak piłkarsko Leo wyglądałby tam pod koniec kariery. Nic nie zostanie przecież przekreślone.
Powrót Messiego miałby ogromne znaczenie emocjonalne, to wydarzenie na zawsze zostałoby w pamięci kibiców Barcelony. Ale tak naprawdę nie tylko u nich. Tak jak wielu kibiców futbolu z całego świata życzyło mu mistrzostwa świata, tak wielu chce, aby wrócił do Barcelony.
A według ciebie powinien skończyć karierę w Barcelonie? Czy zakładając, że wróci potem znów może wybrać kolejną destynację?
Osobiście uważam, że fajnie by było, gdyby Messi zakończył karierę w Barcelonie. Bo chciałabym, żeby ten finał był jak najlepszy. Żeby w pamięci nie zostało to, że Barcelona pozwoliła mu odejść do PSG.
Wszyscy wiemy, jak wielkie znaczenie mają teraz w futbolu interesy, pieniądze. A taki powrót byłby dowodem, że jednak czasem wierność barwom jest ponad ekonomią, że przywiązanie klubu do piłkarza i piłkarza do klubu może przeważyć.
Oczywiście, że nawet po przyjściu do Barcelony Messi mógłby potem wybrać jeszcze inny klub, ale dla mnie nie byłoby piękniejszego zakończenia jego kariery niż właśnie w barwach Barcelony.
Rozmawiał Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Lewandowski znowu zdominował hiszpańskie okładki
Real znowu na drodze Barcelony