Polscy kibice przecierali oczy ze zdumienia. Ci, którzy spóźnili się na mecz, mogli się mocno zdziwić, bowiem po kilku minutach Biało-Czerwoni przegrywali już 0:2. Już w 27. sekundzie Ladislav Krejci wykorzystał wrzut z autu Vladimira Coufala i znalazł drogę do siatki.
Chwilę później nasi południowi sąsiedzi mieli dwubramkową przewagę za sprawą Tomasa Cvancary. W drugiej połowie na listę strzelców wpisali się jeszcze Jan Kuchta oraz Damian Szymański.
Na reprezentację Polski spadła zasłużona fala krytyki. Eksperci nie zostawili suchej nitki na Biało-Czerwonych (więcej przeczytasz TUTAJ-->).
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące opinie nt. Roberta Lewandowskiego. Oto co napisali Hiszpanie
Wściekły na kadrę Fernando Santosa był dziennikarz Mateusz Borek, który razem z Robertem Podolińskim skomentował piątkowy występ naszej reprezentacji w Pradze na antenie TVP. W Kanale Sportowym Borek przyznał z kolei, że był mocno zażenowany pierwszą połową.
- Uważam, że drużyna nie była w ogóle przygotowana do meczu. Wydaje mi się, że trener kompletnie pomylił się ze składem - tłumaczył Mateusz Borek. - Santos nie zareagował na ustawienie trzema stoperami reprezentacji Czech. Oczekiwałbym od trenera z takim doświadczeniem, aby szybciej reagował na sytuacje - dodał.
Teraz polscy kibice mają nadzieję na jego lepszą postawę w poniedziałkowym starciu z Albanią. Reprezentacja Polski musi wygrać ten mecz, bo gdyby przytrafiła się jej druga porażka na samym starcie eliminacji, byłaby w bardzo trudnej sytuacji przed kolejnymi zgrupowaniami.
Zobacz także:
Jan Bednarek powiedział, czego potrzeba kadrze