Kariera Juergena Kloppa w Liverpoolu jest związana z wielkimi sukcesami, ale też z momentami cierpienia i wstydliwych porażek. Te trudniejsze chwile fani The Reds przeżywają podczas tego sezonu. Ich ulubieńcy dość słabo wyglądają na przestrzeni całej kampanii, a teraz w dodatku odpadli z Ligi Mistrzów.
Ich pogromcą na tak wczesnym etapie rozgrywek okazał się być Real Madryt. Królewscy w dwumeczu zwyciężyli aż 6:2 i na przestrzeni całej rywalizacji byli zdecydowanie lepszym zespołem. Jednocześnie należy zauważyć, że ostatnie lata Liverpoolu w Lidze Mistrzów, gdy trafia na zespół ze stolicy Hiszpanii, kończą się niepowodzeniami.
The Reds w erze Kloppa odpadali z tych rozgrywek tylko za sprawą drużyn z tego miasta z Półwyspu Iberyjskiego. Na przestrzeni sześciu sezonów aż czterokrotnie przegrywali z Realem w fazie pucharowej. W dodatku raz, w kampanii 2019/2020 lepsze od Liverpoolu okazało się Atletico Madryt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: stadiony świata. Ten film można oglądać bez końca
Oczywiście należy też pamiętać o triumfie The Reds w tym najważniejszym europejskim pucharze, gdy w kampanii 2018/2019 wygrali finał z Tottenhamem, po drodze eliminując m.in. FC Barcelonę. O ironio, decydujący mecz tamtego sezonu był rozgrywany... w Madrycie, na stadionie Civitas Metropolitano.
Zatem w następnym sezonie, naturalnie o ile podopieczni Kloppa zakwalifikują się do Ligi Mistrzów, z pewnością będą chcieli unikać drużyn ze stolicy Hiszpanii. Ostatnie lata pokazały, że te ekipy wyjątkowo im nie pasują i z perspektywy angielskiej drużyny nad tymi starciami ciąży jakieś fatum.
Czytaj też:
Karim Benzema dogonił Sergio Ramosa
Jedna bramka na Santiago Bernabeu