Katarczycy chcą przejąć stery w Manchesterze United. Pojawił się konflikt interesów

Getty Images / Joe Prior/Visionhaus / Na zdjęciu: Old Trafford w Manchesterze
Getty Images / Joe Prior/Visionhaus / Na zdjęciu: Old Trafford w Manchesterze

Organizacja FairSquare apeluje do UEFA o blokowanie wszelkich ofert kupna Manchesteru United napływających z Kataru. Działacze próbują obejść przepisy europejskiej federacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Już od pewnego czasu trwa poważny konflikt sterników Manchesteru United z lokalnymi kibicami. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że rodzina Glazerów zdecyduje się na sprzedaż swoich udziałów w klubie. Szacuje się, że Amerykanie mogą zainkasować nawet sześć miliardów funtów.

Termin składania ofert minie w nadchodzący piątek (17 lutego). Dziennikarze "Sportsmail" ujawnili, że przejęciem drużyny z Old Trafford poważnie zainteresowani są inwestorzy pochodzący z Kataru.

Cała sprawa przykuła uwagę organizacji zajmującej się obroną praw człowieka. FairSquare wystosowało list do prezydenta UEFA Aleksandra Ceferina, sekretarza generalnego Theodore'a Theodoridisa i dyrektora generalnego Premier League Richarda Mastersa.

ZOBACZ WIDEO: Powrót do Ekstraklasy? "Kilka klubów odetchnęło z ulgą"

"Dziedziczny emir Kataru dzierży całą władzę wykonawczą, ustawodawczą i kontroluje wymiar sprawiedliwości. Statut UEFA jasno określa kluczowe znaczenie zapewnienia, że ​​żadna spółka nie może sprawować kontroli lub wpływu na więcej niż jeden klub. Jest to tym ważniejsze, gdy właścicielami są państwa" - napisano.

Katarczycy kilka lat temu zainwestowali w Paris Saint-Germain. Przepisy europejskiej federacji stanowią, że zespoły mające tych samych właścicieli nie mogą występować w jednych rozgrywkach pod szyldem UEFA.

Jak ustalił Mike Keegan, potencjalni nowi inwestorzy Manchesteru United znaleźli sposób, żeby obejść przepisy. Oferta kupna "Czerwonych Diabłów" ma pochodzić od innego katarskiego podmiotu.

Czytaj także:
Kibice obrzucili zawodnika Manchesteru City. Tak zareagował
Nowy rok, nowe szanse. Lech Poznań znów walczy o ogromne premie

Komentarze (0)