Za rządów Romana Abramowicza, Chelsea FC wskoczyła na wyższy poziom, stając się jedną z najsilniejszych drużyn w Europie. Teraz jednak Rosjanina w Anglii już nie ma, jednak londyńczycy i tak szaleją na rynku transferowym. To sprawka nowego właściciela Todda Boehly'ego, który wydał fortunę na transfery, żeby wkupić się w łaski sympatyków "The Blues".
W zimowym okresie transferowym Chelsea przeznaczyła na nowych piłkarzy 330 milionów euro. To więcej niż liga niemiecka, hiszpańska, włoska i francuska razem wzięte. Chelsea pobiła klubowy rekord, przeznaczając 121 milionów na zakup objawienia katarskiego mundialu, czyli Enzo Fernandeza.
Jak się okazuje, to może nie być koniec wielkich transferów tego roku w Chelsea FC. Znany dziennikarz Fabrizio Romano informuje, że "The Blues" będą chcieli wykupić na stałe Joao Feliksa, który obecnie jest tylko wypożyczony do klubu.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski znów straszy. Zgarnie więcej niż przypuszczał?
Obecnie Atletico żąda za piłkarza 140 milionów euro. Zdaniem Romano, Chelsea jest gotowa zapłacić za Portugalczyka 105-115 milionów euro.
W Premier League Chelsea walczy tylko o miejsce premiowane występami w europejskich pucharach, gdyż mistrzostwo jest dla nich poza zasięgiem. Podopieczni Grahama Pottera nadal mają szanse na triumf w Lidze Mistrzów, gdzie w ramach 1/8 finału powalczą z Borussią Dortmund.
Zobacz także:
Powraca Liga Mistrzów. Od razu czeka nas starcie gigantów
To on będzie asystentem Santosa? "Dogadałbym się"