Sytuacja obu ekip w tabeli jest diametralnie różna. Legniczanie mają tuzin punktów mniej i zamykają stawkę. Warciarzom na razie widmo spadku w oczy nie zagląda.
- Drużyny, które dziś zajmują zagrożone miejsca, są lepsze niż te, które w poprzednim sezonie spadły do I ligi - podkreślił na konferencji prasowej trener poznaniaków, Dawid Szulczek.
Odmieniony rywal
I wymienia sporo atutów beniaminka. - Miedź dobrze wychodzi do pressingu, sprawnie też zbiera się do kontr. Umie wykorzystać indywidualności. Pokazywała to już jesienią, ale wtedy popełniała błędy w tyłach i dlatego przegrywała. Po zimowych transferach poprawiła jakość bronienia. Dlatego to będzie dla nas trudny mecz i z takim nastawieniem wyjdziemy na boisko.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy!
Zdaniem Szulczka przeciwnik dokonał bardzo wartościowych wzmocnień. - Andrzej Niewulis, Kamil Drygas i Giannis Massouras obsadzili najsłabsze dotąd pozycje. Gdybyśmy dziś mieli oceniać kadrę Miedzi, raczej nikt nie umieszczałby jej w dole tabeli. My też tak nie patrzymy.
Nietypowe okoliczności
Warta wraca do gry po 16 dniach przerwy. Ma to związek z przełożeniem meczu z Wisłą Płock. Jak taka długa pauza wpłynie na zespół? - Rozegraliśmy w tym czasie dwa sparingi z dość wybieganymi rywalami. One nas dobrze dostroiły. Zawodnicy zebrali minuty, dołożyliśmy też nieco na treningach - przyznał Szulczek.
- Nie doszukiwałbym się przewagi Miedzi w tym, że ma za sobą więcej ligowych spotkań. Dwa starcia z Lechem to oczywiście duży kapitał dla legniczan, ale my też czujemy się solidnie przygotowani - zakończył.
Mecz 20. kolejki PKO Ekstraklasy Warta Poznań - Miedź Legnica rozpocznie się w poniedziałek o godz. 19.00.