[tag=720]
FC Barcelona[/tag] kontynuuje serię ligowych zwycięstw w La Liga. W niedzielę stanie przed szansą, aby odskoczyć w tabeli Realowi Madryt na 11 punktów. "Dumę Katalonii" czeka jednak trudne zadanie - na wyjeździe zagra bowiem z ósmą drużyną - Villarrealem.
Przed tygodniem FC Barcelona bez większych problemów pokonała przed własną publicznością Sevillę, pełne spotkanie rozegrał Robert Lewandowski, ale nie zdołał wpisać się na listę strzelców.
Właśnie dlatego hiszpańskie media są pewne, że "Lewy" wyjdzie na mecz z Villarrealem mocno podrażniony. "Polak świętował wygraną 3:0 z Sevillą jak wszyscy zawodnicy, ale wyszedł z szatni wściekły na siebie za to, że nie strzelił bramki" - pisze mundodeportivo.com.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski znów straszy. Zgarnie więcej niż przypuszczał?
Dziennikarze wyliczają, że w sumie w 2023 roku były zawodnik Bayernu strzelił pięć bramek w sześciu meczach. "Nic złego. Ale "zabójca" taki jak on, zawsze chce więcej" - piszą. Warto dodać, że "Lewy" pauzował przez trzy spotkania ze względu na zawieszenie za czerwoną kartkę.
Lewandowski nie ma najlepszych wspomnień jeśli chodzi o pojedynki z Villarreal. To właśnie ten klub sensacyjnie wyeliminował Bayern Monachium w ćwierćfinale Ligi Mistrzów w 2022 roku.
Są jednak też te dobre. W październiku 2022 roku "Lewy" strzelił dwie bramki w ligowym meczu przeciwko temu zespołowi, a Barcelona wygrała na Camp Nou 3:0.
Przypomnijmy, że napastnik jest liderem klasyfikacji strzelców La Liga. Na koncie ma 14 bramek i cztery asysty.
Czytaj także:
- Nowe informacje ws. Piszczka w kadrze. Spotka się z Santosem
- Nie uwierzysz, jak nazwał Lewandowskiego