[tag=720]
FC Barcelona[/tag] znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. Jest lepiej, niż było minionego lata, ale wciąż wiele brakuje do tego, czego oczekują władze i kibice "Dumy Katalonii" pod względem finansów klubu.
W kłopoty zdaje się wpadać także Manchester City, który znalazł się pod prawną ścianą. Mówimy tu oczywiście o zarzutach, jakie postawiono klubowi. Przy ich potwierdzeniu City grożą poważne konsekwencje włącznie z wyrzuceniem z Premier League.
Sytuację swojego europejskiego rywala chce wykorzystać Barca. Działacze "Blaugrany" uważnie obserwują wszystko, co dzieje się obecnie w Manchesterze. Mają zamiar zabrać Pepowi Guardioli dwóch piłkarzy.
ZOBACZ WIDEO: Piłkarz o nietypowym... nazwisku zaproponowany Legii. Robiłby furorę w Polsce!
"Mundo Deportivo" donosi, że w klubie z Katalonii wciąż marzą o podpisaniu kontraktu z Bernardo Silvą, który podobno chce latem odejść. Dodatkowo ważnym nazwiskiem na liście władz Barcy jest Ilkay Gundogan. Obu tych zawodników chcą latem widzieć w Katalonii.
Niemiec w klubie jest od lipca 2016 roku, Silva przyszedł rok później. Obaj rozegrali już dokładnie po 282 mecze. W tym czasie łącznie zapewnili klubowi ponad 100 strzelonych goli oraz zanotowali niespełna 100 ostatnich podań.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę