Jeszcze w połowie stycznia wszystko wskazywało na to, że Lionel Messi pozostanie na Parc de Princes. W stolicy Francji odzyskał wielką formę, którą zaprezentował m.in podczas mundialu w Katarze, zdobywając z Argentyną mistrzostwo świata.
Potem jednak dziennikarz Gerard Romero przekazał, że Messi zmienił zdanie i na chwilę obecną jest zdecydowanie dalej od pozostania w Paris Saint-Germain. Dodatkowo po kilku dniach podobne doniesienia przekazał francuski dziennik "L'Equipe".
W meksykańskiej telewizji TUDN dziennikarz stwierdził, że jeśli Messi nie podpisze nowej umowy z PSG (a jego zdaniem tego nie zrobi), ma trzy opcje do kontynuowania kariery na trzech różnych kontynentach. W takiej decyzji zadowolony jest Jerome Rothen, który uważa, że mistrz świata powinien odejść z Paryża.
ZOBACZ WIDEO: Tego dawno nie było. Fernando Santos kompletnie zaskoczył
- Trudno jest zarządzać nim, Mbappe i Neymarem przede wszystkim pod względem wynagrodzeń. Z tego powodu PSG utknęło w martwym punkcie i są na świeczniku Financial Fair Play. Ich lista płac jest mocno napięta. Odciążenie z jego pensji pozwoliłoby klubowi wzmocnić się - podkreśla były piłkarz.
Jak informowaliśmy w poniedziałek, paryżanie wydają ogromne środki zarówno na transfery, jak i na pensje dla graczy. Dlatego też według francuskich mediów konieczne będą cięcia w wypłatach dla zawodników. Z informacji podanych przez "L'Equipe" wynika, że stołeczny klub w najbliższym czasie musi obniżyć wydatki na pensje o 30 proc (więcej TUTAJ-->).
- Wykorzystujesz przez dwa lata wizerunek najlepszego gracza świata, ale teraz trzeba skupić się na zatrzymaniu Mbappe, który jest ikoną Francji. Poza tym masz Neymara z kilkuletnią umową. Ma dobre nastawienie, czerpie radość z gry. To wystarczające - dodaje Rothen.
Zobacz także:
Santos w drodze do Polski. Zaczyna się nowa era. Już w czwartek ważne spotkanie selekcjonera!
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)