Ansu Fati w ostatnich kilkunastu miesiącach miał dużo problemów zdrowotnych. Piłkarz właściwie od ponad dwóch lat nie rozegrał pełnego sezonu w barwach FC Barcelony. Gdy już jest zdrowy nie dostaje tyle minut ile by oczekiwał.
Dbający o jego interesy menedżer Jorge Mendes doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Fati musi pojawiać się więcej na boisku. Nic dziwnego, że Mendes już wysłał sygnał ostrzegawczy działaczom Dumy Katalonii.
Menedżer wychowanka FC Barcelony zakomunikował, że Fati może odejść latem 2023 roku, jeśli nie zacznie grać więcej. A chętnych na jego transfer nie brakuje. Ostatnio informowaliśmy, że o jego zatrudnieniu myśli Manchester United.
ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"
Teraz do tego grona dołączył Bayern Monachium. Według "Mundo Deportivo", to właśnie Bawarczycy są obecnie najbardziej zdeterminowani, aby pozyskać młodą gwiazdę. Jego kontrakt obowiązuje do 2027 roku kontrakt z wpisaną klauzulą odstępnego w wysokości miliarda euro.
- Mam wiele wiary w niego. Ale musimy być cierpliwi. Wróci do swojej najwyższej formy, ciężko na to pracuje. Jego nastawienie na treningach bardzo mi się podoba. Musimy być spokojni, ma 20 lat, potrzebuje czasu, jak wszyscy. Bądźmy cierpliwi, wróci do siebie, to nie czas by rozmawiać o potencjalnej sprzedaży - powiedział Xavi.
W pierwszym zespole Katalończyków Fati zagrał do tej pory 88 meczów, strzelił 25 goli i miał 9 asyst. 4 spotkania zagrał w seniorskiej reprezentacji Hiszpanii.
Zobacz także:
Kolejny mecz przed Barceloną. Wiadomo, co z występem Lewandowskiego
Niepokój w Poznaniu. Lech chce wreszcie "odpalić"