Portugalskie media o wyborze Santosa

Getty Images / Zhizhao Wu / Na zdjęciu: Fernando Santos
Getty Images / Zhizhao Wu / Na zdjęciu: Fernando Santos

Fernando Santos najprawdopodobniej we wtorek zostanie zaprezentowany jako nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Portugalskie media z dużą powściągliwością podchodzą do tego tematu.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia Polski Związek Piłki Nożnej opublikował komunikat, w którym poinformował o zbliżającym się rozstaniu z Czesławem Michniewiczem. To oficjalnie nastąpiło 31 grudnia 2022 roku.

Już wcześniej w mediach pojawiło się wiele nazwisk trenerów, którzy mogą poprowadzić reprezentację Polski w rozpoczynających się eliminacjach do mistrzostw Europy 2024 roku. Już prawie pewne jest, że selekcjonerem zostanie Fernando Santos.

"W towarzystwie Onofre Costy, byłego rzecznika prasowego Portugalskiego Związku Piłki Nożnej, były selekcjoner reprezentacji narodowej wylądował w poniedziałek w Warszawie i został sfotografowany przy wyjeździe z Lotniska Chopina w Warszawie przez dziennikarza polskiego portalu Sport.pl" - czytamy na CNN Portugal.

"Umowa podpisana: Fernando Santos przejmie stanowisko trenera reprezentacji Polski. W Polsce informacje są zaawansowane. Prezentacja zaplanowana jest na wtorek, a konferencja prasowa na 13:00 czasu lokalnego" - to z kolei krótki komentarz Record Portugal.

"Fernando Santos przybył pod koniec tego poniedziałkowego poranka do Warszawy, gdzie zajmie się dopracowaniem ostatnich szczegółów, zanim zostanie oficjalnym następcą Czesława Michniewicza w reprezentacji Polski" - tak o tym wyborze piszą na DesportoAOMinuto.com.

"Fernando Santos w poniedziałek w Warszawie i ma zostać ogłoszony w ciągu kilku godzin jako nowy trener reprezentacji Polski" - czytamy na OJogo Portugal.

Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem

ZOBACZ WIDEO: Były gwiazdor PSG nauczył się polskiego słowa. To mówi wszystko o grze naszej kadry

Źródło artykułu: WP SportoweFakty