Zachowanie Gianniego Infantino oburzyło. Szef FIFA tłumaczy

Getty Images / Mario Tama / Gianni Infantino podczas pogrzebu Pelego
Getty Images / Mario Tama / Gianni Infantino podczas pogrzebu Pelego

Gianni Infantino jest przerażony krytyką, która dotknęła go po pozowaniu do zdjęcia w pobliżu otwartej trumny z ciałem Pelego. Szef FIFA postanowił szybko skomentować sytuację, która obiegła media.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed pogrzebem legendarnego brazylijskiego piłkarza doszło do trwającego dobę czuwania przy jego otwartej trumnie na stadionie Santosu. Jednym z obecnych był Gianni Infantino, który specjalnie przyleciał do Brazylii na pogrzeb Pelego.

Kontrowersje wzbudziło zachowanie Infantino po odejściu zaledwie kilku kroków od trumny. Prezydent FIFA wyciągnął telefon komórkowy i zrobił sobie zdjęcie z grupą mężczyzn. Po chwili pozował do jeszcze jednej fotografii.

Gianni Infantino postanowił na Instagramie szybko skomentować sytuację, do której doszło na stadionie Santosu. Szef światowego futbolu był oburzony krytyką, która spadła na niego. Twierdzi, że pomagał byłym kompanom z zespołu Pelego, którzy mieli problem ze zrobieniem zdjęcia.

"Jeżeli pomaganie koledze z drużyny Pelego powoduje krytykę, to chętnie ją przyjmę i będę nadal pomagać, gdzie tylko mogę tym, którzy przyczynili się do napisania legendarnych stron w historii futbolu. Mam tyle szacunku i podziwu dla Pelego i wczorajszej ceremonii, że nigdy nie zrobiłbym niczego, co byłoby okazaniem braku szacunku" - opublikował Infantino.

"Mam nadzieję, że ci, którzy pisali coś albo mówili, nie znając sytuacji i szukając sensacji, mają dość przyzwoitości i odwagi, żeby przyznać się do błędu i poprawić to, co powiedzieli. Najważniejsze jest jednak oddanie hołdu królowi Pelemu" - dodaje prezydent FIFA.

Brazylijskie źródła podają, że w ostatniej drodze Pelego ze stadionu Santosu na cmentarz uczetniczyło ponad 200 tysięcy osób. Ciało legendarnego piłkarza było transportowane do miejsca spoczynku wozem strażackim.

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Komentarze (0)