Kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Na to pytanie odpowiedź zbliża się wielkimi krokami. Przed świętami PZPN zdecydował się bowiem nie przedłużać umowy z Czesławem Michniewiczem i szuka jego następcy.
Jak podaje TVP Sport, podpisanie kontraktu z nowym selekcjonerem ma nastąpić do końca stycznia. Cezary Kulesza najprawdopodobniej chce, by trener miał czas na zapoznanie się z drużyną przed swoim pierwszym meczem. 24 marca Biało-Czerwoni zmierzą się z Czechami w eliminacjach do Euro 2024.
- Jak przejrzę wszystkie oferty i je porównam, to będę odpowiadał państwu na pytania dotyczące przebiegu tej rekrutacji. Wiele wyjaśni się po Nowym Roku. Teraz był okres świąteczny, niedawno poinformowaliśmy o tym, że nie przedłużymy umowy z Czesławem Michniewiczem - wyjaśnił Kulesza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!
Obecnie toczy się dyskusja nad tym czy lepiej byłoby zatrudnić Polaka, a może też zagranicznego szkoleniowca na stanowisku selekcjonera. Przecieki wskazują, że mimo niewielkiej liczby polskich kandydatów, Kulesza miałby być sceptyczny co do zatrudnienia zagranicznego szkoleniowca.
- Prezes Kulesza nie jest przekonany do tego, by w miejsce Czesława Michniewicza zatrudnić szkoleniowca z zagranicy. Wcale się temu nie dziwię, bo wydarzenia sprzed roku mogły wystarczająco zniechęcić do takich ruchów. Nie ma podjętej decyzji w sprawie narodowości przyszłego selekcjonera, ale czy to jest ważne? Nie liczy się narodowość, a warsztat trenerski - powiedział TVP Sport anonimowo jeden z członków zarządu PZPN.
Czytaj więcej:
Wzruszające okładki. Tak największe media na całym świecie pożegnały Pelego