Piłkarz wybrał Raków. Klub Bundesligi musi obejść się smakiem

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fran Tudor
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fran Tudor

Fran Tudor przedłużył kontrakt z Rakowem Częstochowa. Chorwatem interesował się jeden z klubów Bundesligi, ale piłkarz wykazał się lojalnością wobec obecnego pracodawcy.

To szczęśliwy dzień dla kibiców Rakowa Częstochowa. Klub na swoim oficjalnym koncie na Twitterze poinformował o przedłużeniu kontraktu z jednym z fundamentalnych piłkarzy w drużynie Marka Papszuna. Fran Tudor podpisał nową umowę, która będzie obowiązywać do 30 czerwca 2027 roku. Chorwat trafił do ekipy "Medalików" w grudniu 2019 roku. Przez ten czas zdążył rozegrać dla zespołu 118 spotkań, w których zdobył 8 goli i zanotował 27 asyst.

- Chcę powiedzieć wszystkim kibicom, że będę dalej dawał z siebie wszystko. Dziękuję za wsparcie, które otrzymałem przez ostatnie trzy lata. Mam nadzieję, że nadal będę czuł od Was taką samą energię i miłość - powiedział Tudor po złożeniu podpisu na nowej umowie.

A jeszcze niedawno wydawało się, że Tudor trafi do... Bundesligi. 27-latkiem interesował się 1.FC Union Berlin, chcąc zwiększyć rywalizację na wahadłach. I mimo że transfer do Niemiec byłby dla Chorwata awansem sportowym, ten odpłacił się lojalnością klubowi, z którym dwukrotnie sięgnął po Puchar oraz Superpuchar Polski.

W tym sezonie Tudor znajduje się w znakomitej dyspozycji. W 16 występach w PKO Ekstraklasie wahadłowy pięciokrotnie asystował, a także raz udało mu wpisać się na listę strzelców. W tym sezonie Raków ma wielką szansę, aby zdobyć mistrzostwo Polski. "Medaliki" są liderami tabeli z dziewięciopunktową przewagą nad drugą Legią Warszawa.

Zobacz też:
Barca nie odpuszcza. Zmiana decyzji ws. "Lewego"?
Los Klicha przesądzony. Umowa już prawie sfinalizowana

ZOBACZ WIDEO: Szymon Marciniak w świetnym humorze. Tak rozśmieszał dziennikarzy

Komentarze (2)
avatar
Bartosz Ruszel
22.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dokładnie 
avatar
Hepiś
22.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Legii nie do pomyślenia