Ostatni taniec Michniewicza? W czwartek spotkanie w PZPN. Pojawiła się kandydatura byłego trenera Realu

Getty Images / Jean Catuffe / Na zdjęciu: trener Czesław Michniewicz
Getty Images / Jean Catuffe / Na zdjęciu: trener Czesław Michniewicz

W czwartek dojdzie do kolejnego spotkania Czesława Michniewicza z Cezarym Kuleszą. Nieoficjalnie można usłyszeć, że los trenera jest już znany. A według wiedzy WP SportoweFakty do PZPN wpływają kolejne kandydatury. Najnowsza od byłego trenera Realu.

22 grudnia, czyli w czwartek, dojdzie do kolejnego, wszystko wskazuje na to, że już ostatniego spotkania Czesława Michniewicza z Cezarym Kuleszą.

Selekcjoner widział się z prezesem trzy razy w ubiegłym tygodniu (raz w spotkaniu uczestniczyli też członkowie zarządu), ale wtedy nie usłyszał jeszcze, jaka będzie jego przyszłość.

Wiele osób w kuluarach przekonuje, że właśnie w czwartek ta kwestia będzie już jasna.

Z informacji WP SportoweFakty wynika, że w spotkaniu z Michniewiczem uczestniczyć mają również wiceprezesi związku (tak samo było w ubiegłą środę). Nieoficjalnie od kilku dni mówi się, że misja Michniewicza najprawdopodobniej dobiega końca.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje

Dziesięciu chętnych na selekcjonera

Jeśli to się potwierdzi, to pozostanie druga, równie istotna kwestia, czyli wybór potencjalnego następcy. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że do tej pory do PZPN wpłynęło około dziesięciu kandydatur z różnych krajów. Jak już informowaliśmy, jednym z zainteresowanych jest Portugalczyk Paulo Bento, który właśnie zakończył czteroletnią pracę z Koreą Południową.

Jak się dowiedziały WP SportoweFakty, do związku zgłoszono też kandydaturę Hiszpana Juana Ramona Lopeza Caro. To trener ze sporym doświadczeniem i klubowym, i reprezentacyjnym. Prowadził między innymi Real Madryt (33 mecze w sezonie 2005-2006), Racing Santander, Celtę Vigo, czy rumuńskie Vaslui. Do tego pracował z reprezentacją Arabii Saudyjskiej i Omanu, a ostatnio 59-letni obecnie szkoleniowiec miał pod opieką kluby chińskie.

CV Hiszpana jest obszerne, ale nie na tyle imponujące, aby w PZPN ktoś się nad nim mocniej pochylił. Mówiąc wprost: ta kandydatura nie ma żadnych szans, trzeba ją potraktować jako ciekawostkę. Natomiast można założyć, że jeśli pojawi się oficjalny komunikat o zmianie selekcjonera, to dopiero wtedy zacznie się lawina zgłoszeń do związku.

Nowy trener? Wcale nie trzeba się spieszyć!

A co do ewentualnego wyboru. Wbrew pozorom, pośpiech w tej kwestii nie ma sensu. Reprezentacja, zakładając zmianę, nie potrzebuje trenera na łapu-capu, byle szybko, już w styczniu. Zdecydowanie rozsądniejsze wydaje się głębsze i lepsze rozpoznanie kandydatów (na wszelkich polach), nawet jeśli miałoby to potrwać kilka tygodni.

Eliminacje EURO 2024 zaczynamy dopiero pod koniec marca, więc tak naprawdę na poszukiwania PZPN miałby niemal dwa miesiące. A to już wystarczający czas, aby dokładnie przyjrzeć się tym, którzy mogą aspirować do tego, aby przejąć Biało-Czerwonych na najbliższe lata.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Gorące powitanie Marciniaka
Grał przeciw Barcelonie, czas na Widzew?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty