Zaledwie pół roku temu Benfica zdecydowała się kupić Enzo Fernandeza za 12 mln euro z River Plate, a już dziś wiadomo, że inwestycja ta zwróci się błyskawicznie. I to z kilkukrotną przebitką.
Fernandez był bowiem jedną z kluczowych postaci reprezentacji Argentyny, która ostatecznie, po wygranej w finale z Francją, sięgnęła po mistrzostwo świata. Sam zawodnik otrzymał natomiast tytuł najlepszego młodego piłkarza turnieju.
Nie powinno zatem nikogo dziwić, że dziś największe kluby Europy, chętnie widziałyby 21-latka w swoich szeregach. W kontekście jego transferu padają nazwy w zasadzie wszystkich czołowych zespołów od Realu Madryt i Barcelony, po angielskich gigantów z Liverpoolem na czele.
ZOBACZ WIDEO: Absolutny rekord mistrzostw świata. Jednak na końcu nie mógł się cieszyć
"The Reds" udowodnili już w przeszłości, że potrafią znakomicie operować na portugalskim rynku, wyciągając z niego choćby Luisa Diaza czy ostatnio Darwina Nuneza. Sporym atutem drużyny może być także osoba dyrektora sportowego Juliana Warda, który specjalizuje się właśnie w rynku portugalskim, będąc w przeszłości analitykiem tamtejszej reprezentacji, a także skautem Manchesteru City na region.
Największym rywalem Liverpoolu, w wyścigu po podpis Fernandeza może być natomiast Paris Saint-Germain. O zainteresowaniu francuskiego giganta młodym piłkarzem poinformowało RMC Sport. Dla paryżan nie powinno stanowić problemu nawet zapłacenie klauzuli, jaką w kontrakcie zapisaną ma Argentyńczyk, czyli 120 mln euro.
Czytaj także:
- Pogromca Lewandowskiego wraca do Europy. Zasili drużynę reprezentanta Polski
- Real chce młodą gwiazdę Bayernu. Będzie wielki transfer?
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)