Co dalej z karierą Marciniaka? Ekspert wskazał, czego powinien się wystrzegać

Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: Szymon Marciniak

Polski arbiter zabłysnął w świetle jupiterów, ale co dalej? Ekspert marketingu sportowego, Tomasz Redwan, w rozmowie z WP SportoweFakty zwrócił uwagę na co szczególnie musi uważać utalentowany 41-latek.

[tag=22047]

[/tag]Szymon Marciniak dotarł na sam szczyt sędziowskiej kariery, prowadząc finał mistrzostw świata w Katarze. Tak wielkie wyróżnienie wiążę się z jeszcze większym zastrzykiem sławy. Przed Polakiem otwiera się więc szansa na stanie się jedną z twarzy współczesnego futbolu. Pierwszym krokiem do tego jest rozpoczęcie budowy własnej marki osobistej, jednak od czego zacząć?

- Na to pytanie powinien sam sobie odpowiedzieć Szymon Marciniak, ponieważ on wie, jakie są jego cele życiowe, jaki ma system wartości, kim chciałby być. Pamiętajmy, że to jest bardzo młody człowiek, on ma dopiero 41 lat, całe poważne, dorosłe życie jest przed nim - tłumaczy w rozmowie z WP SportoweFakty ekspert marketingu sportowego, właściciel agencji Redwan Sport Marketing, Tomasz Redwan.

Jednak w tym wszystkim najważniejsze są chęci samego zainteresowanego. - My często narzucamy ludziom ochotę do tego, aby kreowali oni swój wizerunek, a oni wcale tego nie chcą. Między posiadaniem wizerunku, a kreowaniem go jest ogromna przepaść. Tylko ludzie, którzy chcą kreować swój wizerunek, mogą to zrobić - zauważa.

ZOBACZ WIDEO: Absolutny rekord mistrzostw świata. Jednak na końcu nie mógł się cieszyć

Przyszłość stoi otworem

Ekspert zauważa, że polski arbiter powinien teraz sam, bądź z zaufanymi ludźmi, zastanowić się nad następnymi krokami. Redwan zdradza także, że w 41-latku widzi ogromne predyspozycje do rozwoju swojego wizerunku.

- Z całą pewnością patrząc na Szymona Marciniaka można wyczuć, że w tym człowieku drzemie potencjał. On ma osobowość, poczucie humoru, jest bystry, inteligentny, zna języki, cóż więcej potrzeba? A poza tym jest sławny - stwierdził.

Sztuka wyboru

Przed sędzią głównym finału MŚ wiele istotnych decyzji, także tych osobistych. Na swojej drodze napotka "okazje", które lepiej omijać szerokim łukiem, co zauważa ekspert.

- Z pewnością powinien wystrzegać się taniej popularności, taniego poklasku. A nie daj Boże, rozpocząć kreowanie swojego wizerunku od jakieś głupawej reklamy, wykorzystującej jego zawód, bo to by było najgorsze, co jest możliwe - tłumaczy.

- Powinien dobrze dobierać partnerów, wybierać poprawnie kanały, w których chce funkcjonować, ale i także poprowadzić dobrze swoje media społecznościowe, bez których dzisiaj absolutnie nie da się wykreować wizerunku. Dobrze by było, gdyby stał się liderem opinii. Nie tylko na boisku, ale również w życiu codziennym - dodał.

Cały czas trzeba jednak pamiętać o najbardziej istotnym w tym wszystkim elemencie, czyli chęci. - Powtórzę, najważniejsza jest cały czas kwestia tego, czy Szymon Marciniak będzie tego wszystkiego chciał. Jeśli nie, to zostawmy człowieka w spokoju, bo nie wszyscy chcą być kimś więcej niż są - kończy.

Kamil Sobala, WP SportoweFakty

Rozegrał niemal 80 meczów w La Liga, teraz może trafić do Wisły Kraków
Problemy w Radomiu. Co dalej z budową stadionu?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty