Już w trakcie przygotowań do finałów mistrzostw świata w Katarze doszło do wielu tragicznych wydarzeń. Podczas budowy stadionów bowiem zginęło wielu ludzi, którzy pracowali w Katarze.
Do kolejnej tragedii doszło już na samym turnieju. 24-letni John Njue Kibue spadł z 8. piętra stadionu w Lusail podczas pełnienia swojej służby ochroniarskiej. Następnie został przewieziony do szpitala.
"Nie mamy pieniędzy, aby wymierzyć dociec sprawiedliwości, ale chcemy wiedzieć, co się stało" - powiedziała dla stacji CNN jego siostra. Ochroniarz do szpitala trafił z poważnym urazem głowy, obrażeniami twarzy i miednicy. Został umieszczony na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Niestety próby ratowania życia Kenijczyka nie powiodły się. "Z przykrością informujemy, że pomimo wysiłków zespołu medycznego Kibue niestety zmarł w szpitalu we wtorek 13 grudnia, po trzech dniach pobytu na oddziale intensywnej terapii" - napisano w oświadczeniu.
Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem