Harry Kane zapamięta ten strzał do końca życia. Francja w półfinale!

PAP/EPA / Noushad Thekkayil / Na zdjęciu: zawiedziony Harry Kane po zmarnowanym rzucie karnym
PAP/EPA / Noushad Thekkayil / Na zdjęciu: zawiedziony Harry Kane po zmarnowanym rzucie karnym

Francja nie porwała, w drugiej połowie dała się zepchnąć do obrony, ale uwielbiany na Wyspach Harry Kane, nazywany przez tamtejszych ekspertów najlepsza "9" świata - zawiódł. Trójkolorowi wygrali 2:1 i są w półfinale mundialu!

Z Kataru Mateusz Skwierawski

Na oddalonym daleko od serca Kataru stadionie Al Bayt największy wiatr robili nie piłkarze, a klimatyzacja. W pierwszej połowie walące nawiewy z zimnym powietrzem ewidentnie nie dmuchały obu drużynom w plecy. To było spokojne 45 minut przeznaczone na wybadanie rywala i zorientowanie się, co przeciwnik zamierza.

Tylko, że to Francuzi schodzili na przerwę z bonusem. Gol Aureliena Tchouameniego był trochę odbiciem tego, co działo się przez pierwsze trzy kwadranse.

Najpierw akcje nakręcił Kylian Mbappe, ale zaraz zwolnił i rozrzucił piłkę na prawą stronę boiska. Antoine Griezmann jeszcze poprawił ją raz, drugi, poczekał chwilę, popatrzył i gdy Anglicy zdołali się ustawić, zagrał do Aureliena Tchouameniego. Zawodnik Realu Madryt miał trochę miejsca, ale nie była to komfortowa pozycja do oddania strzału. Zwłaszcza, że już biegł do niego Jude Bellingham.

ZOBACZ WIDEO: Tak będzie wyglądała Polska na Euro 2024? Obecność jednego piłkarza wywołała kontrowersje

Tchouameni od początku miał jednak pomysł, co zrobić dalej. Przyjął tak, by móc oddać błyskawiczny strzał. Piłka nabrała ogromnej mocy i mimo że do bramki Jordana Pickforda było daleko, to Anglik nie był nawet bliski skutecznej interwencji. Francja prowadziła 1:0 niewielkim kosztem.

Anglicy byli wyraźnie wycofani. Przed przerwą tylko Harry Kane sprawdził Hugo Llorisa, ale francuski bramkarz spisał się bez zarzutu.

Gareth Southgate nie słynie z płomiennych przemówień, to człowiek opanowany, charakteryzujący się dużą klasą i spokojem w wypowiedziach. Ale coś musiało się wydarzyć w brytyjskiej szatni. Na boisko wróciła inna drużyna, może nawiewy zaczęły wiać w dobrym kierunku?

Już w pierwszej minucie po zmianie stron mocny strzał pod poprzeczkę oddał Kane. Lloris jednak instynktownie wybił piłkę. Anglicy nabierali rozpędu. Niedługo później strzelec gola dla Francji poważnie zawinił. Tchouameni wyraźnie nie nadążył za przebojową akcją Bukayo Saki i sfaulował go w polu karnym. Sędzia nie miał wątpliwości, od razu wyrzucił rękę w kierunku jedenastego metra. Anglicy wrócili do gry, bo Harry Kane pewnie trafił z rzutu karnego.

I to drużyna Southgate'a dalej nacierała. Mecz wyraźnie się otworzył i obie drużyny poszły na wymianę ciosów. Znowu zaatakowała Francja. Olivier Giroud uderzył z bliskiej odległości, ale Pickford świetnie się wyciągnął. Chwilę później, po rzucie rożnym, Giroud już zdołał go zaskoczyć. Mocny strzał głową francuskiego napastnika był perfekcyjny, piłka zatrzymał się dopiero w bramce Pickforda.

Gracze Anglii nie potrafili zaskoczyć Llorisa z gry, ale po raz drugi wywalczyli rzut karny. Tym razem arbiter miał problem z oceną sytuacji, musiał sprawdzać akcję w powtórce. Po faulu Theo Hernandeza podyktował drugą jedenastkę.

Kane ponownie ustawił piłkę, pachniało kolejną dogrywką w tych mistrzostwach, ale angielski snajper nie wytrzymał presji. Uderzył bardzo mocno i wysoko. Nawet nie trafił w bramkę.

Ta sytuacja zaważyła na wyniku. Francja nie porwała, w drugiej połowie dała się zepchnąć do obrony. Kylian Mbappe był mało widoczny, albo nawet w ogóle. Ale uwielbiany na Wyspach Kane, nazywany przez tamtejszych ekspertów najlepsza "9" świata - zawiódł. Napastnik Tottenhamu na pewno zapamięta ten strzał do końca życia. I tak Wyspiarze opuszczają turniej i własną bańkę.

Anglia - Francja 1:2 (0:1)
0:1 Aurelien Tchouameni 17'
1:1 Harry Kane 54' rzut karny
1:2 Olivier Giroud 78'

Anglia: Jordan Pickford - Harry Maguire, John Stones (90+8 Jack Grealish), Kyle Walker, Luke Shaw, Declan Rice, Jordan Henderson (79. Raheem Sterling), Jude Bellingham, Bukayo Saka (79. Mason Mount), Harry Kane, Phil Foden (85. Marcus Rashford).

Francja: Hugo Lloris - Dayot Upamecano, Jules Kounde, Raphael Varane, Theo Hernandez, Adrien Rabiot, Aurelien Tchouameni, Antoine Griezmann, Kylian Mbappe, Olivier Giroud, Ousmane Dembele (79. Kingsley Coman).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty