13 
Ostatnie słowa Daniela Kaniewskiego odbiły się szerokim echem w mediach. Po występie reprezentacji Polski na mundialu w Katarze menadżer sportowy mocno krytykował Czesława Michniewicza.
Kaniewski największe pretensje do trenera miał ws. Kamila Grosickiego. Według menadżera, 34-latek powinien dostać szansę w spotkaniach grupowych i zagrać dłużej przeciwko Francji. Ostatecznie "Grosik" pokazał się na MŚ tylko przez 10 minut w meczu 1/8 finału.
Kaniewski o całej sytuacji wypowiedział się w czwartkowym wydaniu "Faktu", gdzie został przedstawiony jako aktualny menadżer Grosickiego. - Uważam, i to nie tylko moje zdanie, że "Grosik" został skrzywdzony przez trenera. Czy tak był plan, by tylko się bronić, żeby ładowali w nas z każdej strony, czy to Messi, czy Mbappe, czy Meksykanie, a nawet Saudyjczycy? Na pewno chłopak jest zażenowany tym, że praktycznie nie dostał szansy - mówił.
O te słowa Michniewicz został zapytany przez Jacka Kurowskiego w wywiadzie dla TVP Sport. - Nie czytałem jego wypowiedzi. Tylko Kamil napisał mi dziś SMS, mogę pokazać: "trenerze, ja nie mam z tym człowiekiem nic wspólnego, to nie jest mój menadżer". Tak powiedział - przyznał selekcjoner.
Kaniewski przez wiele lat reprezentował Grosickiego. Kilka miesięcy temu również wypowiadał się w mediach jako jego menadżer. Na pewno brał udział przy podpisaniu ostatniego kontraktu skrzydłowego - z Pogonią Szczecin w sierpniu 2021 roku. Po tym czasie jeszcze kilkukrotnie wrzucał do mediów społecznościowych wspólne zdjęcia. Po raz ostatni w marcu bieżącego roku.
ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o podział pieniędzy. "Wszystko powinno być ustalone przed wylotem z Warszawy"
Daniel Kaniewski z reprezentantami Polski, zdjęcie sprzed meczu ze Szwecją w marcu bieżącego roku:
Czytaj także:
-> Tak wygląda jego kontrakt. Michniewicz wszystko ujawnił
-> Kto mówił o kwotach? Taką wersję przedstawił Michniewicz
na Instagramie 
na Facebooku 
