Tak wygląda jego kontrakt. Michniewicz wszystko ujawnił

Getty Images / Harry Langer / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
Getty Images / Harry Langer / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Czesław Michniewicz podczas wizyty w TVP Sport zdradził kluczowe szczegóły swojego kontraktu. Odniósł się m.in. do plotki, że PZPN ma siedem dni od ostatniego meczu na MŚ 2022, aby przedłużyć kontrakt z selekcjonerem.

Przed Czesławem Michniewiczem sądne dni. Po powrocie z mundialu w Katarze w kraju toczy się dyskusja, czy powinien kontynuować pracę w reprezentacji Polski. Prezes PZPN Cezary Kulesza na razie nie chce zdradzić, jaką decyzję podejmie w sprawie selekcjonera.

W mediach jednak zaczęło krążyć wiele plotek na temat kontraktu Michniewicza. Jedna ze spekulacji była taka, że PZPN ma siedem dni od ostatniego meczu MŚ 2022, aby przedłużyć kontrakt na starych zasadach. Taką informację podał Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl.

Selekcjoner odniósł się do tego podczas wizyty w TVP Sport. Jego reakcja na tę plotkę jest wymowna.

- Skąd te siedem dni? Nie ma czegoś takiego w moim kontrakcie. Dużo jest w tym nieprawdy - przyznał trener i dodał. - Mój kontrakt obowiązuje do 31 grudnia i tyle. Pan wie tyle, co ja. Prezes może go przedłużyć, decyzja należy do niego. Nie było żadnej klauzuli.

ZOBACZ WIDEO: Zła atmosfera po powrocie piłkarzy do Polski. "To jest słabe"

Na Michniewicza spadła ogromna krytyka po mistrzostwach świata. Czy w związku z tym jest zainteresowanym kontynuacją pracy z Biało-Czerwonymi?

- Ja chciałbym zostać - odpowiedział bez zastanowienia, a następnie odniósł się do ataków za styl na mundialu. - Jeśli będzie mi dane pracować z reprezentacją i będziemy grać z przeciwnikami, którzy są w naszym zasięgu, a nie ze światowym topem, to będziemy strzelać bramki. Jak trafimy na Andorę i San Marino, to Lewy strzeli pięć bramek.

Selekcjoner następnie przyznał, że jego zdaniem nadal ma zaufanie wśród zawodników. Nie jest jednak przekonany, czy tak samo jest w przypadku prezesa Kuleszy. Podkreślił jednak, że ze swoim szefem jest w ciągłym kontakcie i nie ma między nimi problemu.

"Jak ojciec syna". Michniewicz ujawnił, jak zachował się Lewandowski >>
Padła nazwa legendy futbolu. To on zastąpi Michniewicza? >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty