"Na mistrzostwach świata panował wakacyjny nastrój (niem. Urlaubs-Feeling - przyp. red.). Pracownicy związku byli zdumieni tym, co zastali w hotelu reprezentacji" - czytamy w czwartkowym "Bildzie".
Dziennikarze tabloidu odsłaniają kulisy niepowodzenia reprezentacji Niemiec na mistrzostwach świata 2022 w Katarze. Podopieczni Hansiego Flicka nie wyszli z grupy (po porażce z Japonią 1:2, remisie z Hiszpanią 1:1 i zwycięstwie z Kostaryką 4:2).
Niemieccy piłkarze mieszkali podczas MŚ w luksusowym Zulal Wellness Resort. Ich żony i partnerki zatrzymały się w położonym nieopodal hotelu. Jednak po porażce z Japonią Flick pozwolił kobietom przenieść się do bazy kadry na dwie noce.
ZOBACZ WIDEO: Zła atmosfera po powrocie piłkarzy do Polski. "To jest słabe"
To wówczas miało dochodzić do "dziwacznych scen", o których pisze "Bild", powołując się na relacje pracowników DFB (Niemiecki Związek Piłkarski), a także niektórych kadrowiczów.
"Żony piłkarzy robiły sobie zdjęcia przy basenie, a zawodnicy bawili się z dziećmi. Nie wszystkim piłkarzom to się podobało, ponieważ tworzyło to wakacyjny nastrój" - czytamy. "Było zbyt wygodnie, zbyt familijnie, zbyt leniwie" - komentują niemieckie media.
Za kolejne już niepowodzenie na mundialu (Niemcy odpadli po fazie grupowej po raz drugi z rzędu) posadą zapłacił Oliver Bierhoff, dyrektor reprezentacji. Pełnił tę funkcję od 2004 r. (więcej TUTAJ>>).
Hansi Flick pozostanie na stanowisku, jego kontrakt obowiązuje do Euro 2024, które odbędzie się w Niemczech.
- Razem ze sztabem trenerskim patrzymy z optymizmem na mistrzostwa Europy w naszym kraju. Jako drużyna możemy osiągnąć na nich dużo więcej niż to, co pokazaliśmy w Katarze. Zmarnowaliśmy wielką szansę. Wyciągniemy z tego wnioski - powiedział Flick.
Czytaj także: Wyjaśniła się przyszłość trenera Niemców. A jednak!