To był szalony mecz w Pucharze Króla. Pierwsze półfinałowe starcie pomiędzy FC Barceloną a Atletico Madryt zakończyło się remisem 4:4. Już po 6. minutach goście prowadzili 2:0, ale Barca zeszła na przerwę z wynikiem 3:2. Mimo że gospodarze wyszli na 4:2, to ostatecznie stracili jeszcze dwie bramki.
Przy straconych golach niewiele do powiedzenia miał Wojciech Szczęsny. Polak ma jednak czego żałować, bo niewiele brakowało, by uchronił zespół przed stratą drugiej i czwartej bramki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos bożyszczem fanów. Szalona radość
Jak Szczęsnego po takim meczu ocenili hiszpańskie media? Kataloński "Sport" wystawił mu notę "6", podkreślając, że był on "istotny".
"Polak na początku popisał się dobrą interwencją. Przy pierwszym golu Atletico nie miał nic do powiedzenia, a przy drugim, autorstwa Griezmanna, był bliski obrony, ale nie zdołał skutecznie interweniować. W drugiej połowie zanotował kluczową interwencję" - czytamy na temat występu Szczęsnego.
Z kolei "Marca" oceniła Szczęsnego na "5" zarówno po pierwszej połowie, jak i na koniec. "Mimo że stracił cztery gole, nie zagrał źle. Popisał się interwencją w pierwszych sekundach, ale nie miał szans przy strzale Juliana Alvareza przed upływem pierwszej minuty ani przy drugim golu dla Rojiblancos. W drugiej połowie zanotował dobrą interwencję po strzale Griezmanna, jednak w końcówce meczu ponownie dwukrotnie skapitulował" - podsumowano.
Szczęsny najniższą ocenę otrzymał od portalu ElDesmarque. Wspomniane źródło wystawiło mu jedynie "4,5".
"Polak nie interweniował przy atakach Atletico i być może mógł zrobić więcej. W drugiej połowie zablokował jednak strzał Griezmanna" - możemy przeczytać w krótkim podsumowaniu występu 34-latka.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)