Zaskakujące tłumaczenie Kuleszy. Chodzi o umowę Michniewicza

Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Zamieszanie wokół kontraktu Czesława Michniewicza trwa w najlepsze. Cezary Kulesza zmienił zdanie i przekonuje, że zna zapisy w umowie selekcjonera. "Na rozmowy o nich przyjdzie czas po mundialu" - napisał na Twitterze.

Z dużym trudem reprezentacja Polski awansowała do 1/8 finału mistrzostw świata. Po porażce 0:2 z Argentyną rozpoczęły się spekulacje na temat przyszłości Czesława Michniewicza. Serwis weszlo.com informował, że w związku z awansem umowa trenera zostanie automatycznie przedłużona do końca eliminacji Euro 2024. Później tym doniesieniom zaprzeczyli dziennikarze sport.tvp.pl.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Cezarego Kuleszę. - Na 90 proc. nie ma takiego zapisu - oświadczył prezes PZPN w rozmowie z naszym serwisem (więcej TUTAJ), zapewniając, że sprawdzi umowę selekcjonera po powrocie z Kataru.

Słowa działacza wywołały niemałe kontrowersje. W swoich mediach społecznościowych Cezary Kulesza tłumaczył, że po zakończeniu mundialowych zmagań przyjdzie czas na rozmowy kontraktowe.

"Jutro najważniejszy mecz reprezentacji Polski od lat. Francja to mistrz świata, ale nie poddajemy się. Dlatego skupmy się na meczu, a nie na dyskusji o przyszłości selekcjonera. Wiem, jakie są zapisy w umowie i na rozmowy o nich przyjdzie czas po mundialu. Teraz wszyscy dopingujmy" - czytamy na profilu twitterowym prezesa PZPN.

Mecz 1/8 finału mistrzostw świata Francja - Polska w niedzielę o godz. 16 czasu polskiego. Transmisja w TVP 1, TVP Sport oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Czesław Michniewicz odpiera krytykę. "Zasłużyliśmy na nagrodę"
Milik nie ukrywa euforii przed meczem. "To spełnienie marzeń"

ZOBACZ WIDEO: "Polscy piłkarze pewnie są wkurzeni". Ekspert nie gryzł się w język

Źródło artykułu: WP SportoweFakty