Urugwaj mistrzostwa świata w Katarze rozpoczął od bezbramkowego remisu z Koreą Południową. Następnie ekipa z Ameryki Południowej pokonała 2:0 Ghanę. W ostatnim meczu fazy grupowej podopieczni Diego Alonso wygrali 2:0 z Ghaną. Do awansu zabrakło im jednak jednego gola.
W 57. minucie w polu karnym Ghany upadł Darwin Nunez, ale system VAR orzekł, że nie był faulowany przez Daniela Amarteya. Mocno po tej decyzji protestował Luis Suarez, za co otrzymał żółtą kartką. Już w doliczonym czasie gry zdaniem Urugwajczyków należał się im rzut karny po faulu na Edinsonie Cavanim, ale sędzia go nie podyktował.
Suarez i jego koledzy byli bardzo niepocieszeni. Po spotkaniu mieli ogromne pretensje do sędziego. Wściekły Cavani schodząc do szatni przewrócił monitor VAR.
Urugwajczycy są też z siebie dumni, że dali z siebie wszystko. "Takie pożegnanie z mundialem bardzo boli, ale mamy w sobie spokój, że zostawiliśmy wszystko dla kraju. Jestem dumny z tego, że jestem Urugwajczykiem, nawet jeśli nas nie szanują. Dziękuję wszystkim Urugwajczykom, którzy wspierali nas w każdej części świata" - napisał Luis Suarez w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: Niemcy poza turniejem, to olbrzymia niespodzianka. "Trochę mi ich szkoda"
Urugwaj jest dwukrotnym mistrzem świata (1930, 1950). W fazie pucharowej mundialu zabraknie ich po raz pierwszy od 2006 roku (wtedy w ogóle nie zagrali w Niemczech).
Od 3 do 6 grudnia odbędą się mecze 1/8 finału mundialu w Katarze. W najbliższą niedzielę Polska zmierzy się z Francją (początek o godz. 16:00 czasu polskiego). Mistrzostwa Świata 2022 potrwają do 18 grudnia. Transmisje na antenach TVP oraz na platformie Pilot WP.
Czytaj także:
Cavani wpadł w furię! Tylko spójrz, co zrobił Urugwajczyk [WIDEO]
Pierwszy poważny sprawdzian Holendrów. Przestraszą się młodości?