Griezmann porównał Polaków do innej reprezentacji. Zaskoczeni?

PAP/EPA
PAP/EPA

Piłkarze reprezentacji Francji jasno deklarują, do jakiego momentu nie chcą doprowadzić w spotkaniu z Polską. Wypowiedzi zawodników naszych rywali pokazują jednak, że niewiele wiedzą o drużynie Czesława Michniewicza.

Z Kataru Mateusz Skwierawski

Polska kadra zagra z Francją w najbliższą niedzielę w meczu 1/8 finału mistrzostw świata. Podczas konferencji prasowej szybko okazało się, jak mała jest wiedza tamtejszych piłkarzy o naszej reprezentacji. W pewnym momencie rzecznik prasowy Francuzów wolał nie dopuszczać polskich dziennikarzy do zadawania pytań. Ale gdy wątek Polaków poruszali tamtejsi dziennikarze, William Saliba i Antoine Griezmann niezręcznie się uśmiechali.

- To będzie trudny mecz, musimy pokazać maksimum możliwości, by przejść do następnej rundy - rzucał banałami piłkarz Atletico Madryt.

Saliba także uciekał w dyplomację. - Mówimy o drużynie, która weszła do 1/8 finału mistrzostw świata, więc to naturalne, że ma w składzie dobrych piłkarzy. To są mistrzostwa świata, tu nie ma łatwych rywali - zaczął bezpiecznie obrońca.

ZOBACZ WIDEO: Francuzi już piszą o meczu z Polską

Saliba starał się jednak powiedzieć coś więcej. - Znam Milika, Glika i bramkarza. Pozostałe nazwiska uciekły mi z głowy, ale kojarzę waszych graczy, bo występują w wielkich klubach - komentował. - Oczywiście wielką gwiazdą polskiej drużyny jest Robert Lewandowski. Jestem pod wrażeniem jego jakości. Jeżeli zagram, to zrobię wszystko, by go zatrzymać - opowiada Saliba.

Tego chcą uniknąć


Obrońca konkretniej mówił jednak o planie Francji na mecz z Polską. - Zrobimy wszystko, by nie doprowadzić do serii rzutów karnych. Nasz cel, to pokonanie Polski w regulaminowym czasie gry. Nie chcemy dogrywki - przekonywał.

Zawodnik był też pytany o porażkę z Tunezją (0:1) w fazie grupowej. Francja i tak wygrała grupę po dwóch wygranych - z Australią (4:1) i Danią (2:1). - Dla wielu graczy był to pierwszy mecz na mundialu, dlatego wypadliśmy słabo. Myślę, że można nazwać to spotkanie lekcją dla debiutantów - tłumaczył.

Griezmann zwrócił uwagę na mankamenty francuskiego zespołu. - W ataku dobrze to wygląda, czasem Kylian Mbappe odpoczywa, ale po to, by mieć siłę w momencie gry do przodu. Musimy jednak pamiętać o defensywie. Bez dobrej obrony nie masz dobrej drużyny - przypominał.

Porównanie do Szwajcarii 

Griezmann starał się porównać Polskę do innego zespołu. - Spotkanie z Polską może wyglądać podobnie do naszego meczu ze Szwajcarią na ostatnim turnieju - piłkarz nawiązał do porażki Francuzów podczas Euro 2020. Szwajcaria wyeliminowała Trójkolorowych w karnych, po 120 minutach gry było 3:3.

- Polska to niewygodny rywal, będziemy musieli utrzymać koncentrację i atakować do końca meczu. Na takie spotkanie się nastawiamy - przekonywał zawodnik. W meczu z Polakami to gracz Atletico Madryt będzie odgrywał główną rolę. Griezmann dodał, że transfer do zespołu z Madrytu dobrze mu zrobił. - Czuję się w formie. Zyskałem pewność siebie. Czuję się pewnie w klubie i reprezentacji - opowiadał.

Zawodnik odniósł się także do kwestii ewentualnych rzutów karnych w meczu z Polską. - Do tej pory nie trenowaliśmy karnych. Może zrobimy to w piątek, albo w sobotę – zażartował, a francuscy dziennikarze zaczęli się śmiać. Piłkarz dał jasno do zrozumienia, że nie taki jest zamiar drużyny przed spotkaniem z Polską, ale dla pewności przećwiczą ten element gry.

Pytania o przeszłość

Francuscy dziennikarze potwierdzają, że pierwszym do wykonywania karnych jest w ich drużynie Kylian Mbappe. W zespole nie ma nowych kontuzji.

Przedstawiciele mediów pytali natomiast polskich dziennikarzy o karierę Czesława Michniewicza. Francuzi dopytywali zwłaszcza o przeszłość selekcjonera. Byli zdumieni informacjami o powiązania Michniewicza z szefem mafii piłkarskiej w Polsce. Ten temat w szczególności zainteresował tamtejszą prasę. Dziennikarze chcą poruszyć ten wątek w dużej sylwetce polskiego szkoleniowca.

Francuzi nie rozumieją też, dlaczego nasza kadra postawiła na tak defensywny styl gry.

- Lewandowski nie może nic zrobić, bo gra sam na boisku. Macie świetnego bramkarza, więc jeżeli dojdzie do karnych, możemy mieć ogromne problemy. Czytałem w waszych mediach, że nastawiacie się na karne - mówi nam Arnaud Huchet z "d’Ouest France". - Widziałem grę Polaków z Argentyną. Stosujecie bardzo nieśmiałą taktykę. Nie rozumiem tego, jak można marnować najlepszego napastnika na świecie? - zastanawia się Huchet.

Tego się boją


Nasz rozmówca zwraca jednak uwagę, że Francja może mieć problemy ze zmasowaną obroną polskiej kadry. - Nie lubimy grać z zespołami, które tak mocno stawiają na defensywę - kontynuuje nasz rozmówca. - Francji nie leży taki styl. My lubimy stale atakować, z wykorzystaniem przestrzeni, szybko. Jeżeli was nie ogramy, to będzie "Le cabaret" – twierdzi.

Dziennikarz mówi też o mocnych stronach Polaków. - Macie atuty. Lewandowskiego, Szczęsnego i Glika. Pamiętam Glika z AS Monaco. On lubi takie mecze, jest bardzo twardy w obronie, lubi walczyć. Napastnicy go nie znoszą. Choć może być mu trudno dogonić Mbappe - puszcza oko Huchet.

Mecz Polska - Francja w niedzielę 4 grudnia o godzinie 16.00.

Dramat Niemców! To dzieje się po raz drugi!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty