Zgodnie z planem Belgia pokonała w swoim pierwszym meczu na mistrzostwach świata 2022 Kanadę 1:0, ale okoliczności w jakich doszło do tego triumfu, były traktowane z niesmakiem.
Według opinii ekspertów ekipa z Ameryki Północnej - oprócz faktu, że nie wykorzystała rzutu karnego - została kilka razy skrzywdzona przez sędziów, którzy mylili się na niekorzyść Kanadyjczyków.
Pełną relację z meczu Belgia - Kanada znajdziesz tutaj -->> Kanada wniosła powiew świeżości, ale to za mało. Faworyt zaczął od zwycięstwa
Bohaterami dwóch kluczowych dla Belgów sytuacji w meczu byli Thibaut Courtois oraz Michy Batshuayi. Pierwszy w 11. minucie obronił "jedenastkę" wykonywaną przez Alphonso Daviesa, a spotkanie zakończył z czystym kontem.
ZOBACZ WIDEO: Eksperci liczą na reakcję Lewandowskiego. "Na pewno będzie wkurzony"
Drugi tuż przed zakończeniem pierwszej połowy zdobył jedynego gola. I gdy spodziewano się, że jeden z nich zostanie wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania, wybór padł na zaskoczonego Kevina De Bruyne.
Pomocnik Manchesteru City był wręcz zszokowany. - Nie graliśmy wystarczająco dobrze jako zespół. Nie wiem, dlaczego wybrano mnie zawodnikiem meczu. Może ze względu na moje nazwisko - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej.
- Nie mogliśmy się przebić przez ich pressing. Nie zagraliśmy dobrego meczu, w tym ja, ale znaleźliśmy sposób na wygraną - dodał.
Belgowie po wygranej z Kanadą znaleźli się na czele grupy F. W drugiej serii spotkań (niedziela, 27 listopada) zmierzą się z Marokańczykami, a na koniec (czwartek, 1 grudnia) z Chorwatami.
Zobacz także:
Co on wyprawiał?! Burza po decyzjach sędziego. "To niesprawiedliwość"
FIFA prowadzi postępowanie po meczu Polski